piątek, 22 listopada 2013

Przystawka z jajkami przepiórczymi i mozzarellą

Ponieważ niedawno miałam okazję próbować jaja strusiego, nabrałam ochoty, żeby jajka pojawiły się też w innej skrajnej wielkości. Nie miałam do tej pory do czynienia z przepiórczymi, kiepsko sobie więc radziłam z obieraniem ich delikatnej skórki. Zużyłam tylko część i teraz zastanawiam się co zrobię zresztą. Miałam na ten temat rozmowę z Małżonem. Zasugerowałam, że może zrobimy sobie takie miniaturowe sadzone, to nie trzeba będzie obierać. Małżon storpedował pomysł twierdząc, że trudno będzie tak rozbić te jajka, żeby na patelnię nie poleciał kawałek skorupki. Zażartowałam więc, że od początku wiedziałam, że gdzieś tu był błąd w moim rozumowaniu. Małżon zakończył rozmowę argumentując, że jedyny błąd w rozumowaniu to był zakup takich problematycznych jajek. Nie ma to jak domowe dialogi, które same mi piszą tematycznego posta :D


Składniki (na 2 osoby po dwa szaszłyczki):
duża garść rukoli
8 jajek przepiórczych
8 kuleczek mozzarelli
16 pomidorków cherry
oliwa z oliwek
krem balsamiczny (u mnie figowy)
sól
pieprz czarny
4 patyczki do szaszłyków


1. Jajka przepiórcze gotujemy na twardo (około 4-5 minut).

2. Rukolę rozkładamy na dwóch talerzykach i skrapiamy oliwą z oliwek (u mnie bazyliowa).

3. Na patyczek nabijamy kolejno pomidorek, jajko, pomidorek, mozzarella, pomidorek, jajko, pomidorek, mozzarella. Układamy po dwa szaszłyczki na rukoli.

4. Kremem balsamicznym robimy ozdobny zygzak po całości.

5. Każdy już wg uznania posypuje na talerzu solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem.


1 komentarz:

  1. Świetna przystawka. Ślicznie wygląda. Zrobiłam podobnie, ale bez jajek przepiórczych, bo w roli głównej były pomidorki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...