niedziela, 17 listopada 2019

Tortilla z jajkiem i salsą

Pomysł na genialne weekendowe śniadanie. Salsa z racji składników przypominała mi nieco w smaku gazpacho. Niestety jest to też śniadanie uzależniające - ma się ochotę jeść takie znów i znów.

Inspiracja pochodziła z jakiejś starej tematycznej broszurki Poradnika Domowego.

Składniki (na 2 porcje):
2 średnie bardzo dojrzałe pomidory
2 cebulki szalotki
2 ząbki czosnku
8 papryk pimiento de padron (lub 1/2 zielonej papryki)
2 tortille
2 jajka
sól
pieprz
masło
łyżka oliwy z oliwek
5-6 łyżek startego cheddara


1. Pomidory, papryki, szalotki i czosnek kroimy w mniejsze części. Blenderujemy razem z oliwą z oliwek na gładką masę. 

2. W rondelku podgrzewamy salsę aż zgęstnieje. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.

3. Tortillę podgrzewamy (np. w mikrofali lub piekarniku).

4. Na maśle smażymy jajka sadzone.

5. Tortille rozkładamy na talerzu na płasko, smarujemy salsą. Na każdej układamy jajko sadzone i posypujemy cheddarem.

6. Zwijamy w rożek lub kopertę i podajemy.

sobota, 28 września 2019

Rosyjska sałatka z buraków

Sałatka, która kojarzy mi się bardziej z zimą, ale na jesień też się nada. Przepis dostałam od kolegi, podobno w Rosji jest bardzo popularna.


Składniki:
1 średni burak
2 małe ziemniaki
2 średnie ogórki kiszone
szalotka
jogurt grecki (tu poszalałam, oryginalnie oczywiście jest majonez)
1 łyżka posiekanej natki pietruszki (to też mój wkład)
sól
pieprz

1. Ziemniaki gotujemy, natomiast z burakiem mamy do wyboru ugotować, lub upiec. Ja wolę z pieczonym.

2. Gdy ziemniaki i burak ostygną, obieramy i kroimy w półcentymetrową kostkę. W podobną kroimy ogórki, jedynie szalotkę siekamy bardzo drobno.

3. Mieszamy wszystkie warzywa z jogurtem (majonezem), doprawiamy solą i pieprzem do smaku, dosypujemy natkę pietruszki. Odstawiamy na przynajmniej godzinę do lodówki, żeby smaki się przegryzły.

sobota, 21 września 2019

Smażona dorada z salsą z kolendry

Przez pomyłkę kupiłam doradę całą, niewypatroszoną. Jak się zorientowałam, to początkowo wpadłam w panikę. Przecież ja tego nie dam rady zrobić. Mieszkam sama, więc nikt inny za mnie tego nie zrobi. To co teraz - wyrzucić? Ale przecież to nieekologiczne, wyrzucamy tyle jedzenia, a tylu ludzi na świecie nie ma co do garnka włożyć. Zagryzłam zęby, odpaliłam filmik instruktażowy na youtube, wypiłam drinka na odwagę i wypatroszyłam. Nigdy więcej! Ale ryba była smaczna...

Przepis lekko dostosowany pode mnie pochodzi z książki "Kuchnia hiszpańska. Podróże kulinarne".


Składniki (na 1 porcję):
wypatroszona dorada
dojrzały pomidor
oliwa z oliwek
1 łyżeczka octu z białego wina lub jabłkowego
pół pęczka kolendry
1 duży ząbek czosnku
łyżka soku z cytryny
2/3 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
1 łyżka przecieru pomidorowego
1/3 łyżki cukru

1. Najpierw robimy salsę z kolendry. Miksujemy razem kolendrę, sok z cytryny, ząbek czosnku, kmin rzymski, przecier pomidorowy i cukier. Wlewamy potem oliwę z oliwek nadal powoli miksując, powinno być tego 20-25ml, ale ilość trzeba dostosować do gęstości salsy.

2. Robimy 3 ukośne nacięcia z obu stron ryby. Smarujemy z wewnątrz i zewnątrz połową salsy z kolendry. Pomidor kroimy w drobną kostkę

3. Rozgrzewamy na dużej patelni oliwę i smażymy doradę z obu stron po kilka minut, ma się zrumienić. W trakcie smażenia smarujemy ją resztą salsy z kolendry.

4. Świeżo usmażoną doradę przekładamy na wygrzany talerz. Podajemy z pokrojonym świeżym pomidorem i skrapiamy octem i jeszcze odrobiną oliwy.

niedziela, 8 września 2019

Bananowe placki śniadaniowe błyskawiczne

Jeszcze kilka lat temu twierdziłam, że nie lubię śniadań na słodko, wolę na słono. Smaki się zmieniają, teraz nie mam zdecydowanego faworyta, wszystko zależy od nastroju i ochoty na konkretne rzeczy. Śniadania na słodko do niedawna zostawiałam jednak na weekendy, aż kumpel z pracy dał mi patent na naprawdę błyskawiczne placki śniadaniowe. Dodatkowym plusem jest to, że można wykorzystać bardzo dojrzałe banany, dla których jest ostatni moment na zjedzenie. No i nie zawierają cukru.


Składniki (na 1 porcję):
1 bardzo dojrzały banan
1 jajko
1 płaska łyżka mąki pszennej (może być razowa)
odrobina oleju kokosowego lub rzepakowego
coś na wierzch - może to być dżem, mus owocowy, miód, masło orzechowe, jogurt grecki ze świeżymi owocami 

1. Banana kroimy w grube plastry. W miseczce blenderujemy razem, jajko, banana i mąkę. Nie powinno być grudek.

2. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy małe placki (dosłownie łyżka ciasta) po minucie z każdej strony.

3. Odsączamy na papierowym ręczniczku i jemy. Jak nie zjemy wszystkich, to na zimno też są bardzo dobre.


sobota, 31 sierpnia 2019

Sałatka ze speckiem i brzoskwinią

Ciąg dalszy wakacyjnego jedzenia. Przywiozłam z krótkiego wypadu do Austrii speck. Każdy jadł jakąś szynkę dojrzewającą z melonem, ale z brzoskwinią? Taki pomysł podpatrzyłam kiedyś na bbcgoodfood i teraz zrealizowałam.


Składniki (na 1 porcję):
garść rukoli lub roszponki
1 brzoskwinia
kilka cienkich plasterków szynki dojrzewającej
wiórki parmezanu do posypania
świeżo zmielony czarny pieprz
łyżeczka octu z białego wina lub balsamicznego
2 łyżki dobrej oliwy z oliwek

1. Na talerzu lub w misce rozrzucamy umytą rukolę lub roszponkę.

2. Brzoskwinie kroimy w półksiężyce, a szynkę zwijamy w ruloniki. Wszystko układamy na rukoli.

3. Posypujemy wiórkami parmezanu i pieprzem. Polewamy octem i oliwą, po czym zajadamy z bagietką lub grissini. 


piątek, 30 sierpnia 2019

Gazpacho

Moje pierwsze zetknięcie z gazpacho nie było zbyt udane. Tata zabrał mnie jak byłam nastolatką do jakiejś knajpy gdzie serwowali dobre. Mnie nie zachwyciło, a wręcz nie smakowało mi. Pomijam już kwestię, że chłodniki polubiłam jakieś 5 lat temu. Drugie podejście do tego andaluzyjskiego specjału miałam w zeszłym roku w Hiszpanii. No i zakochałam się. Nie ma nic lepszego na upały. A że lato ciągle jeszcze trwa... polecam :)

Przepis jest miksem kilku przeczytanych. Zdecydowanie najważniejsze są pomidory. Proponuję użyć bardzo dojrzałych malinowych. Tak dojrzałych, że prawie się rozwalają. Paprykę polecają zieloną, podłużną, w żadnym razie nie popularną u nas kulistą. Nie udało mi się dostać zielonej, użyłam czerwonej podłużnej.


Składniki (na 4 porcje):
800g bardzo dojrzałych pomidorów
150-180g świeżego ogórka
150-180g podłużnej papryki (nie chili ani pepperoni)
pół niedużej cebuli
mały ząbek czosnku
1/4 szklanki dobrej oliwy z oliwek
1-2 łyżki octu winnego z białego wina, jabłkowego, lub idealnie hiszpańskiego cherry
szczypta soli
opcjonalnie: drobno posiekane ogórek, papryka, czerwona cebula do posypania

1. Wszystkie warzywa dokładnie myjemy. Ogórek, cebulę i czosnek obieramy, pomidory możemy zostawić ze skórką. Paprykę pozbawiamy pestek.

2. Wszystkie warzywa kroimy w mniejsze części i wkładamy do blendera. Blenderujemy wszystkie warzywa na wysokich obrotach aż osiągną konsystencję puree.

3. Wlewamy powoli strużką oliwę i miksujemy już na mniejszych obrotach. Na koniec doprawiamy solą i octem.

4. Wstawiamy na całą noc do lodówki. Jest to ważne, gdyż ciepławe gazpacho nie ma smaku.


wtorek, 13 sierpnia 2019

Mielone w kwaśnej śmietanie - przepis rumuński

Potrawa niefotogeniczna i to bardzo niestety, ale za to smaczna. Tak w zasadzie to z małymi wyjątkami kuchnia rumuńska nie zrobiła na mnie jakiegoś powalającego wrażenia, ale niedługo dostanie drugą szansę - we wrześniu spędzę weekend w Bukareszcie.

A przepis z jakiejś książki o kuchni rumuńskiej - ale nie wiem jakiej, bo zrobiłam sobie tylko fotkę kilku stron z przepisami.


Składniki (na 25-30 kulek):
300-350g mięsa mielonego mieszanego wołowo-wieprzowego
jajko
mały ziemniak
mała cebula
2 łyżki mąki pszennej
kilka gałązek świeżego estragonu (nie miałam, pominęłam)
kilka gałązek świeżego koperku
kilka gałązek świeżej natki pietruszki
200g kwaśnej śmietany
sól morska
świeżo zmielony czarny pieprz

1. Obrany ziemniak i obraną cebulę kroimy bardzo drobno. Siekamy również świeże zioła.

2. Mieszamy mięso mielone z jajkiem, ziołami, cebulą i ziemniakiem, przyprawiamy solą i pieprzem.

3. Formujemy małe kulki (3cm średnicy) i obtaczamy w mące.

4. Układamy w naczyniu żaroodpornym, zalewamy śmietaną. Wierzch posypujemy jeszcze odrobiną siekanego koperku.

5. Zapiekamy w temperaturze 200 stopni aż mięso się zrumieni (ponieważ kulki są małe, wystarczy 20-25 minut).


czwartek, 8 sierpnia 2019

Paluchy z nadzieniem twarogowym

Danie, które sprawdzi się z sałatką jako obiad, a na zimno pokrojone w plastry jako przekąska do piwa gdy wpadną znajomi. Dodatkowo doskonale się odgrzewa w mikrofali pracowej na lunch.

Przepis znaleziony w starej książeczce Poradnika Domowego, lekko podrasowany.


Składniki (na 2 paluchy, ja jestem w stanie na raz zjeść góra 2/3):
płat ciasta francuskiego
250g twarogu
3 łyżki mieszanki pestek dyni, słonecznika i orzeszków pinii (można też dać tylko jedne ziarna)
ząbek czosnku
100g kwaśnej śmietany
2-3 łyżki startego parmezanu
kilka plasterków szynki (miałam o dużym obwodzie i starczyły 2)
kilka gałązek natki pietruszki lub innych świeżych ziół
pieprz czarny
sól
szczypta pieprzu cayenne
szczypta wędzonej papryki
żółtko do posmarowania

1. Pestki i orzeszki pinii prażymy na suchej patelni. Jeśli mamy samą dynię warto uprażone przesiekać na mniejsze kawałki.

2. Siekamy natkę pietruszki, a ząbek czosnku przeciskamy przez praskę.

3. W misce mieszamy twaróg, czosnek, śmietanę, pestki, natkę pietruszki i przyprawy. Mają stanowić jednolitą masę.

4. Rozkładamy płat ciasta francuskiego na blacie. Wzdłuż węższego brzegu odkrawamy dwa paseczki o szerokości 2-3cm, a resztę kroimy na pół właśnie wzdłuż węższego brzegu.

5. Na cieście układamy plastry szynki, posypujemy parmezanem i na to wykładamy masę twarogową. Rolujemy paluch wzdłuż dłuższego brzegu i dobrze zlepiamy na końcach.

6. Na każdym paluchu układamy fantazyjny zygzak z zostawionego paseczka. Smarujemy wierzch żółtkiem. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.


7. Pieczemy około 35 minut w 220 stopniach, aż się ładnie zrumienią.

niedziela, 2 czerwca 2019

Kuskus na słodko

Jeśli Wam też dziwna wydaje się myśl o jedzeniu kuskusu jako deser, to nie jesteście sami, też miałam wątpliwości przed wypróbowaniem tego przepisu. Niepotrzebnie :) Warto otworzyć się na to połączenie smaków. Przepis z małymi zmianami z książki J.Olivera "Kulinarne podróże Jamiego". Jamie proponuje podać to jako deser, ja także początkowo tak zrobiłam, ale bardziej pasuje mi to na sobotnie śniadanie na balkonie przy ładnej pogodzie.


Składniki (na 2 porcje):
100g kuskusu
270-300ml mleka
100g suszonych moreli
1/2 pomarańczy
1,5 łyżki płynnego miodu
2-3 łyżki całych migdałów
mielony cynamon


1. Morele kroimy w kostkę i zalewamy odrobiną wrzątku (tylko tyle, żeby je lekko przykrył). Odstawiamy.

2. Kuskus zalewamy mlekiem, dodajemy łyżkę miodu i podgrzewamy na średnim ogniu 5 do 7 minut. Musimy co chwilę mieszać, żeby nie przywarł. Jeśli zacznie się robić za suchy można dodać jeszcze trochę mleka bądź wody.

3. Pod koniec gotowania kuskusu blenderujemy morele z sokiem z połowy pomarańczy. Migdały mieszamy z połową łyżki miodu (możemy je wcześniej uprażyć na suchej patelni).

4. Rozkładamy kuskus do dwóch miseczek. Na wierzch dajemy po połowie puree morelowego i połowie migdałów. Podajemy :)


niedziela, 24 marca 2019

Indyjska masala ćaj

Napój dla europejskiego podniebienia trochę nietypowy. Jak dla mnie to coś pomiędzy kawą smakową, herbatą, a śniadaniowym kakaem. Pierwszy raz piłam to kilka lat temu w Indiach i wtedy nie byłam, ani na tak, ani na nie. Teraz czasem robię sobie do śniadania, albo na deser po obiedzie.

Przepis z "Gorące napoje" L. Pickford, podaję z moimi proporcjami.


Składniki (na 1 filiżankę):
1 płaska łyżeczka czarnej herbaty (jak pijemy słabą to można mniej)
50ml mleka
100ml wody
0,5 łyżeczki brązowego cukru (można mniej lub więcej, w zależności od uznania)
szczypta mielonej gałki muszkatołowej
duża szczypta mielonego cynamonu
szczypta mielonego imbiru (lub cienki plasterek świeżego)
czarne ziarenka wydłubane z 2 strąków zielonego kardamonu

1. Do rondelka wlewamy mleko i wodę, wsypujemy herbatę, cukier i wszystkie przyprawy.

2. Zagotowujemy cały czas mieszając. Gdy zawrze zmniejszamy ogień i mieszając gotujemy 2 minuty.

3. Przelewamy do filiżanki, najlepiej przez sitko i pijemy.

środa, 20 marca 2019

Pasta z czarnych oliwek, kaparów i anchois

Zrobiłam sobie w weekend hiszpańską pastę z oliwek. Pyszna. Nie mogłam przestać jej jeść. Świetnie się nada na małe kanapeczki w stylu tapas dla kilku znajomych do kieliszka wina. 

Przepis z "Kuchnia hiszpańska. Podróże kulinarne", podaję moje proporcje.


Składniki (na ok. 1 szklankę):
1/2 szklanki odsączonych czarnych oliwek bez pestek (na wagę to ok. 60-70g)
8 filetów anchois z oleju, odsączonych
1 1/2 łyżki kaparów
1 kromka białego chleba.
1 mała czerwona cebula (ok. 100g)
1 duży ząbek czosnku
2 łyżki posiekanej świeżej natki pietruszki
1/3 płaskiej łyżeczki suszonego tymianku
1/4 szklanki mleka
2 łyżki octu winnego (dałam z białego)
1 łyżka soku z cytryny
4 łyżki oliwy z oliwek
pieprz czarny

1. Anchois zalewamy mlekiem i odstawiamy na 15 minut.

2. W tym czasie kroimy drobno cebulę, a czosnek przeciskamy przez praskę. Chleb kroimy w kostkę.

3. Na łyżce oliwy podsmażamy chleb, aż się zrumieni.

4. Zdejmujemy chleb z patelni, dodajemy łyżkę oliwy i podsmażamy cebulę i czosnek do momentu, aż cebula się zeszkli.

5. Odsączamy anchois z mleka.

6. Do miseczki wkładamy oliwki, kapary, anchois, zrumieniony chleb, cebulę i czosnek. Dodajemy ocet winny, sok z cytryny, tymianek, natkę pietruszki i jeszcze 2 łyżki oliwy. Blenderujemy, aż wszystko nabierze konsystencji pasty. Można dodać szczyptę soli, ale zazwyczaj dodanie anchois i kaparów wystarczy. Jeśli wszystko jest za suche to można dolać jeszcze odrobinę oliwy.


W lodówce pastę możemy spokojnie trzymać 2 dni.

piątek, 15 marca 2019

Syryjskie ciasto orzechowe

Rzadko ostatnio piekę, zresztą mało słodkiego jem. Ale czasem dla gości do kawy to nie ma jak domowe ciasto. A potem, żeby nie ulegać pokusie można resztę wziąć do pracy. Nie ma w pięć minut!

Tym razem ciasto dość niestandardowe, bo syryjskie. Przepis z "Ciasta świata" T.Milstein. Dałam mniej orzechów niż w przepisie i spokojnie wystarczyło. Podaję swoje proporcje.


Składniki (na tortownicę o średnicy 25cm):
125g masła w pokojowej temperaturze
szklanka cukru
5 dużych jaj (osobno białka i żółtka)
1 1/2 szklanki mąki pszennej (typ 500)
1 łyżka proszku do pieczenia
1 niezbyt płaska łyżeczka cynamonu
3/4 szklanki posiekanych orzechów włoskich
1/2 szklanki posiekanych pistacji
1/2 szklanki płatków migdałowych podprażonych na suchej patelni
opcjonalnie 1/2 łyżeczki soli (miałam solone pistacje, nie dałam)
cukier puder do posypania

1. Masło ucieramy z 3/4 szklanki cukru na gładką masę. Dodajemy żółtka i lekko ubijamy, aż całość się połączy.

2. Białka ubijamy na pianę, dodając po łyżce pozostałą 1/4 szklanki cukru. Piana musi być gęsta i sztywna.

3. Przesiewamy mąkę i dodajemy do niej proszek do pieczenia, cynamon i ewentualnie sól. Dodajemy wszystko do żółtkowej masy i dokładnie mieszamy.

4. Wsypujemy orzechy i migdały do części z żółtkami i mąką i znów mieszamy.

5. Dodajemy po łyżce pianę z białek i ostrożnie mieszamy. 

6. Tortownicę możemy wysmarować masłem, ale ja użyłam papieru do pieczenia. Masę delikatnie przekładamy do tortownicy.

7. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na 50-55 minut. Gdy ciasto się upiecze zostawiamy do wystygnięcia i dopiero wtedy posypujemy cukrem pudrem.


sobota, 2 marca 2019

Jajka faszerowane awokado

Jajka faszerowane kojarzą się oczywiście z Wielkanocą. Jajka z kolorowymi nadzieniami sprawdzą się jednak również jako finger food na domówkach czy spotkaniach towarzyskich. Ładnie wyglądają i łatwo je zjeść nawet bez talerzyka, a że najlepiej smakują po kilku godzinach w lodówce, gdy smaki się przegryzą, można je spokojnie zrobić dzień wcześniej przed przyjściem gości.


Składniki:
4 jajka ugotowane na twardo
1/2 awokado
duży ząbek czosnku i/lub mała szalotka
duża łyżka jogurtu greckiego lub majonezu
łyżka drobno startego żółtego sera
sól morska
pieprz czarny
duża szczypta pieprzu cayenne
1-2 łyżki soku z cytryny

1. Obrane awokado kroimy w kosteczkę i skrapiamy sokiem z cytryny, żeby nie ściemniało.

2. Ząbek czosnku przeciskamy przez praskę, szalotkę kroimy bardzo drobno. Możemy się zdecydować tylko na dodatek czosnku lub cebulki, albo na oba te dodatki, wtedy nadzienie będzie ostrzejsze.

3. Jajka kroimy w poprzek na pół i ostrożnie wyjmujemy żółtka, żeby nie uszkodzić białek. 

4. Blenderujemy razem awokado, żółtka, ser żółty i jogurt grecki lub majonez. Wersja z jogurtem jest lżejsza i zdrowsza, ale wiem, że majonez ma swoich fanów.

5. Dodajemy czosnek/cebulkę, przyprawiamy i mieszamy jeszcze raz nadzienie.

6. Rozkładamy na talerzu białka i leciutko solimy. Każde białko napełniamy sporą porcją farszu. Całość posypujemy jeszcze odrobiną pieprzu cayenne i świeżo mielonego czarnego pieprzu.

7. Odkładamy na kilka godzin żeby smaki się przegryzły.


Uwaga. Przed podaniem możemy jajka dodatkowo udekorować - sprawdzi się natka pietruszki, kapary lub też marynowany zielony pieprz.

sobota, 23 lutego 2019

Makaron w sosie pomidorowym z królikiem

Nie pamiętając, że ostatnio na blogu był makaron, dziś znowu. Lata mijają, a moje uzależnienie od makaronu nie mija.

Tym razem sięgnęłam po włoski przepis z książki "Kocham Toskanię. Kolory, smaki i zapachy" G.Scarpaleggii, tym razem minimalnie tylko modyfikując.


Składniki (na 3-4 porcje):
duży udziec z królika
1/2 średniej cebuli
1/2 łodygi selera naciowego
1 marchewka
2 ząbki czosnku
50-70ml czerwonego, wytrawnego wina
250-300g przecieru pomidorowego
3-4 łyżki oliwy z oliwek
sól morska
świeżo mielony czarny pieprz
1,5 łyżeczki suszonego rozmarynu

1. Marchew, seler, cebulę i czosnek ucieramy na drobno. Dusimy na oliwie 5 minut i dodajemy w całości królika.

2. Gotujemy na wolnym ogniu bez przykrycia, aż odparuje woda, którą puszczą warzywa z królikiem. Mi to zajęło około 15-20 minut.

3. Dodajemy czerwonego wina. Gdy i ono odparuje dodajemy przecier pomidorowy i pół szklanki wody. Doprawiamy solą, pieprzem i rozmarynem. Dusimy na małym ogniu 20-25 minut. Wyłączamy ogień.

4. Gdy wszystko wystygnie wyjmujemy królika, oddzielamy mięso od kości i kroimy w małą kosteczkę. Ponownie wkładamy do sosu, dodajemy jeszcze odrobinę wody i jeśli trzeba również jeszce odrobinę przecieru pomidorowego.

5. Dusimy pod przykryciem na bardzo małym ogniu 40 minut. Podajemy z makaronem i posypujemy startym parmezanem.


Sos jest najlepszy na następny dzień.

środa, 30 stycznia 2019

Makaron z pieczarkami i szynką

Makaronów już było milion, szybko rzuciłam okiem, ale nie, tego zestawienia jeszcze nie było. Szybki i pyszny obiad. Przepis dostosowany pod mój smak (np. więcej wina) z książki "Świeże i smaczne. Włoskie dania z makaronu".


Składniki (na 2 porcje):
160-180g dowolnego makaronu
6-8 pieczarek
50-70g gotowanej szynki
1/2 niedużej cebuli
5 łyżek czerwonego wytrawnego wina
2 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego lub 4 łyżki passaty pomidorowej
1/3 szklanki bulionu (lub wody)
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka masła
sól morska
świeżo zmielony czarny pieprz
starty parmezan do posypania

1. Makaron gotujemy al dente. Gdy będziemy go odcedzać, zachowajmy trochę wody z gotowania.

2. Cebulę kroimy bardzo drobno. Szynkę w kostkę o boku pół centymetra. Natomiast oczyszczone pieczarki w ćwiartki (chyba, że mamy bardzo duże to w ósemki).

3. W rondlu rozgrzewamy masło i oliwę. Dodajemy cebulę, pieczarki i szynkę. Podsmażamy około 3-4 minuty.

4. Wlewamy wino, a po minucie również bulion i koncentrat pomidorowy lub passatę. Wszystko mieszamy i dusimy na małym ogniu około 3 minuty. Doprawiamy solą i pieprzem.

5. Odcedzony makaron mieszamy z sosem. Jeśli wydaje nam się, że makaron jest zbyt suchy, dodajemy trochę wody z gotowania makaronu.

6. Podajemy posypane parmezanem.


niedziela, 27 stycznia 2019

Zupa serowa

Dziś zupa, która świetnie nadaje się na rozgrzanie przy tej temperaturze. Jeśli wcześniej zrobimy sobie bulion (albo użyjemy w drodze wyjątku jakiejś bulionetki) to dodatkowo jest ekspresowa. Bulion możemy wziąć najzwyklejszy warzywny, wtedy zupa nada też się dla wegetarian.

Przepis - tym razem prawie niezmieniony - z książki E.Aszkiewicz i R.Chojnackiej "365 obiadów na polskim stole na co dzień i od święta".


Składniki (na 3-4 talerze):
1/2 litra bulionu, może być warzywny
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki białego wytrawnego wina (właściwie nada się jakiekolwiek, pod ręką miałam tylko półsłodkie)
2 serki topione po 100g - użyłam emmentaler, ale może być jakaś gouda albo cheddar
sól (opcjonalnie, jeśli bulion jest już mocno słony)
świeżo zmielony czarny pieprz
szczypta gałki muszkatołowej
ziołowe grzanki do posypania
opcjonalnie szczypiorek lub natka pietruszki


1. Bulion zagotowujemy z mlekiem. Do gorącego dodajemy serki pokrojone w mniejsze części. Cały czas mieszamy, aż się rozpuszczą - zupa powinna mieć jednolitą konsystencję. Trzeba uważać, bo może zacząć kipieć, jeśli się ją zostawi.

2. Wlewamy wino, przyprawiamy pieprzem i gałką muszkatołową, jeśli trzeba, to również solą. Gotujemy jeszcze 3-4 minuty.

3. Już na talerzach każdą porcję posypujemy grzankami do zup, można też sypnąć jakiejś zieleniny, np. posiekanego szczypiorku lub natki pietruszki.

czwartek, 10 stycznia 2019

Kurczak z oliwkami - przepis kreteński

W tym roku robię same niefotogeniczne dania. W garnku to nawet nie odważyłam się próbować. W pudełku do pracy jakąś fotę zrobiłam, ale i tak sobie myślę - ale brzydki ten kurczak. Za to smaczny i łatwo się robi, praktycznie poza niewielkimi przygotowaniami robi się sam. Przepis z małymi modyfikacjami proporcji z "Cretean cookery".


Składniki (na 2 porcje):
4 udka (bez podudzi)
2 duże pomidory
pół szklanki czerwonego wytrawnego wina
8-10 małych szalotek
ząbek czosnku
50g oliwek (w przepisie czarne, ja dałam zielone, więc pewnie nadadzą się każde)
1 płaska łyżka oregano
sól
pieprz
10 łyżek oliwy z oliwek

1. Szalotki obieramy i zostawiamy w całości. Ząbek czosnku rozgniatamy i grubo siekamy. Kurczaka posypujemy solą i pieprzem i podsmażamy z szalotkami i czosnkiem na oliwie aż się zrumieni.

2. Pomidory sparzamy, pozbawiamy skóry i kroimy w grubą kostkę. Dodajemy do kurczaka. Wlewamy wino, pół szklanki wody, dodajemy oregano, oraz trochę soli i pieprzu. Dusimy na niewielkim ogniu 45 minut. Ja pierwsze 15 dusiłam pod przykryciem, a potem odkryłam.

3. Dodajemy oliwki i trzymamy na ogniu jeszcze 15 minut.

4. Podajemy z bulgurem lub z kuskusem.

wtorek, 1 stycznia 2019

Kapuśniak litewski

Nie udaje mi się prowadzić tego bloga już tyle czasu. On cały czas jest mi potrzebny, ponieważ zapisywałam tutaj tak naprawdę to, co mi wyszło i co sama chciałabym powtórzyć, zjeść jeszcze raz dokładnie w takiej wersji, jak mi smakowało. Przykładowo ugotowałam jakiś czas temu pyszny barszcz ukraiński, gotowałam na czuja, nie zapisałam jak. Niedawno powtórzyłam, znów gotując na czuja, no i nie był wcale taki smaczny. Co zmieniłam? Nie mam pojęcia. Ostatnio kilka razy też usłyszałam pytanie "a będzie na blogu?". Widać osoby, które jedzą moje potrawy, też mają potrzebę dostać przepis w dokładnie takiej formie jak u mnie to zjadły. Nawet jeśli więc w międzyczasie w internecie powstało dużo blogów, pewnie ciekawszych niż mój, to moim postanowieniem noworocznym jest nadal prowadzić tego. Choćby tylko dla siebie lub garstki znajomych.

Dzisiejszy przepis na pyszny, kwaskowy i bardzo sycący kapuśniak litewski pochodzi z Biblioteczki Poradnika Domowego "Tanie gotowanie", podaję moje proporcje.


Składniki (na duży garnek, minimum 8 porcji):
300-400g wędzonki (ja dałam surowy wędzony boczek, ale nadadzą się też jakieś wędzone żeberka)
400g kapusty kiszonej
300g kapusty białej
1 marchewka
1 pietruszka
5 kapeluszy suszonych grzybów
cebula
2 łyżki smalcu
1 czubata łyżka koncentratu pomidorowego
2 listki laurowe
kilka ziaren czarnego pieprzu + trochę zmielonego
sól morska

1. Grzyby namaczamy w 2 szklankach wody. Najlepiej zostawić je na całą noc.

2. Obraną marchewkę i pietruszkę kroimy w około centymetrową kostkę.

3. Do dużego garnka wkładamy wędzonkę i zalewamy 2 i pół litra wody. Dodajemy marchew, pietruszkę, listki laurowe, kilka ziaren pieprzu oraz grzyby z wodą. Gotujemy 45 minut.

4. Kapustę kroimy w centymetrową kostkę, szatkujemy też kapustę kiszoną. Zalewamy szklanką wody w osobnym garnku, dodajemy łyżkę smalcu i gotujemy około 40 minut.

5. Cebulę kroimy drobno i szklimy na łyżce smalcu. Dodajemy koncentrat pomidorowy i mieszamy. Pod koniec gotowania przekładamy cebulę do kapusty.

6. Wyjmujemy wędzonkę i grzyby. Wędzonkę kroimy w półcentymetrową kosteczkę, a grzyby w cienkie paseczki i wrzucamy z powrotem do garnka. Przekładamy też do głównego garnka kapustę wraz z wywarem. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Gotujemy całość razem jeszcze około 20 minut.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...