Z zawodu inżynier elektroniki i telekomunikacji, pracuję w
IT, a z zamiłowania przede wszystkim gotuję, zwiedzam i tańczę. Blog jest
dokumentacją jednej z tych pasji. Zanim zaczęłam publikować w sieci, o jedzeniu
przede wszystkim rozmawiałam ze znajomymi. Opowiadałam kiedyś koledze z poprzedniej
pracy o tym, że oprócz gotowania na co dzień, co jakiś czas mam takie
popołudnie, gdy wchodzę do kuchni, spędzam tam kilka godzin i daję upust
kulinarnym zapędom robiąc jedzenie wymagające więcej czasu i uwagi – jakieś
bigosy, obiady na kilka dni, desery, sałatki… Kolega nazwał to napadami
szalonego kucharza. Gdy potem za namową innych kolegów z poprzedniej pracy
zaczęłam pisać bloga, przyjęłam właśnie taką nazwę. Początkowo przede wszystkim
był moją własną ściągą z tego, co już ugotowałam i co mi smakowało (ponieważ
właściwie nie potrafię ugotować wg czyjegoś przepisu nie zmieniając czegoś pod
siebie, nie zapisując tego nie miałam szans odtworzyć smaku). Potem był miejscem,
gdzie zaczęło zaglądać kilku moich Przyjaciół i Znajomych. Z czasem zaczęło tu
zaglądać coraz więcej osób. Coraz więcej Czytelników zostawiało tu swój ślad, najczęściej
tylko komentując, ale również często informując o wykorzystaniu moich przepisów,
czasem gotując tak jak ja, czasem zaskakując mnie kreatywną zmianą tychże,
niezmiennie jednak dając mi nową energię do gotowania i pisania, za co bardzo
dziękuję. I proszę o więcej ;)
Blog polecam również na facebooku:
Hej Olu!
OdpowiedzUsuńBardzo rozbawił mnie tytuł Twojego bloga i opis "który nie powinien ulec zapomnieniu. Również przeze mnie" :) Pozdrawiam serdecznie, idę teraz na twoją stronę fb. Sylwia