Węgrom i Hiszpanom zazdroszczę pikantnych, paprykowych kiełbas. Wiem, że niektóre można dostać u nas (o chwała globalna wiosko!), ale nie zawsze i nie w takim wyborze, więc nadal jest czego im zazdrościć :)
Do zrobienia tej przystawki przymierzałam się dwa razy, pierwszy raz właśnie nie było chorizo w sklepie, w którym zawsze przedtem ją widziałam :/ Na szczęście potem zawsze znowu była i przekąska jest. Przepis od Jamiego Olivera, z książki "Kulinarne wyprawy Jamiego", proporcje troszkę przeze mnie zmienione. Mi ona bardzo zasmakowała, ale Małżon stwierdził, że woli chorizo na kanapkę na zimno.
Składniki:
200g pikantnej kiełbasy chorizo
4 ząbki czosnku
2 łyżeczki miodu
1 łyżka białego octu winnego
1 łyżka białego wytrawnego wina
1. Chorizo kroimy w plastry o grubości 0,5cm. Czosnek obieramy i kroimy w plastry o grubości 2mm.
2. Chorizo podsmażamy na patelni, możemy dodać łyżkę oliwy, ale ponieważ z chorizo dość dużo tłuszczu się wytapia, nie jest ona konieczna.
3. Po 4 minutach dodajemy czosnek i smażymy dalej. Po kolejnych trzech minutach dodajemy miód, ocet i wino, mieszamy. Smażymy kolejne 3 minuty, po czym ciepłe podajemy z pieczywem.