Pokazywanie postów oznaczonych etykietą surówki i dodatki obiadowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą surówki i dodatki obiadowe. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 sierpnia 2018

Pietruszka z kalarepką

Bardzo ciekawa i szybka propozycja na jarzynkę do obiadu z warzyw, które nie są bardzo popularne. A szkoda!

Inspirowane przepisem z Biblioteczki Poradnika Domowego.


Składniki (na 2 porcje):
3-4 pietruszki
1 kalarepka
1 średnia cebula
ząbek czosnku
2 łyżki masła
sól morska
czarny pieprz
1/2 łyżeczki suszonego tymianku bądź rozmarynu

1. Cebulę kroimy w ósemki, a kalarepkę i pietruszki w kostkę. Czosnek przeciskamy przez praskę.

2. W rondlu rozpuszczamy masło i w pierwszej kolejności dodajemy cebulę i kalarepkę. Podsmażamy 5 minut na średnim ogniu, po czym dodajemy pietruszkę, czosnek i tymianek. 

3. Podsmażamy jeszcze 10 minut. Pod koniec przyprawiamy solą i pieprzem.


czwartek, 5 lipca 2018

Ziemniaczki pieczone w boczku

Cóż, przez ten boczek na pewno nie jest to najzdrowszy sposób na ziemniaki. Ale jaki pyszny!


Składniki:
po 2-4 młode ziemniaki na osobę (ilość zależy od preferencji i wielkości, ale nie polecam wybierać bardzo drobnych, ani bardzo dużych ziemniaków)
tyle cieniutkich plastrów boczku ile ziemniaków
rozmaryn świeży lub suszony
pieprz czarny
sól morska gruboziarnista

1. Ziemniaki myjemy i szorujemy, ale nie obieramy.

2. Każdy ziemniak posypujemy odrobiną soli gruboziarnistej (nie za dużo, boczek jest też słony) i świeżo zmielonym pieprzem. Zawijamy ciasno w plasterek boczku.

3. Blachę lub naczynie żaroodporne wykładamy papierem do pieczenia. Układamy ziemniaki w taki sposób, żeby koniec zawinięcia boczku był na dnie. Posypujemy odrobiną rozmarynu (jeśli mamy świeży, trzeba najpierw posiekać igiełki).

4. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 45-60 minut. Czas zależy od wielkości i gatunku ziemniaków, trzeba sprawdzić patyczkiem po około 45 minutach czy są już miękkie.


wtorek, 28 marca 2017

Ryż z migdałami i żurawiną

Dziś sposób na ryż, który był dla mnie odkryciem. Bo ryż z cynamonem, np. z jabłkami to jakoś mi się komponował. Ale ryż z cynamonem, migdałami i żurawiną do ryby? To już wydało mi się połączeniem ciekawszym i odważniejszym. A właśnie w towarzystwie ryby oryginalny przepis sugerował podać taki ryż. Wyszło z tego rzeczywiście świetne połączenie. Rybę po prostu posypałam zatarem i usmażyłam, żadnych udziwnień, a to ryż był królem tego obiadu. Przepis z bbcgoodfood.com z moimi zmianami.


Składniki:
100g ryżu mieszanego basmati z dzikim
1 mała cebula
2 łyżki płatków migdałowych uprażonych na suchej patelni
2 łyżki suszonej żurawiny
2 łyżki soku z cytryny
1/3 łyżeczki cynamonu
szczypta czarnego pieprzu
1 łyżka oliwy z oliwek


1. Cebulę siekamy drobno i szklimy na łyżce oliwy.

2. Dodajemy surowy ryż, wlewamy 150ml wody i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy go na małym ogniu pod przykryciem około 20minut. Powinien wchłonąć wodę, ale musimy uważać, żeby się nie przypalił.

3. Dodajemy migdały, żurawinę, sok z cytryny, cynamon i odrobinę świeżo zmielonego czarnego pieprzu. Mieszamy i podgrzewamy jeszcze minutę, po czym podajemy.


sobota, 20 sierpnia 2016

Buraki z cynamonem

Buraki chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. Zacznijmy od tego, że w trakcie studiów zaskoczyły mnie tym, że są smaczne. Wcześniej wątpiłam w to ze wszystkich sił. Zaskakujące są też dlatego, że zestaw składników, które będą do nich pasować jest chyba nieskończony. Szkoda, że tak brudzą, bo czasem zwyczajnie nie chce mi się z nimi walczyć w mojej kuchni z białym blatem... Ryzyko, że przez nieuwagę przysporzę sobie dodatkowego sprzątania jest jednak zbyt duże :)

Przepis z książki "Kuchnia bez granic" M.Caprari.


Składniki (na 2 porcje):
3 średnie upieczone w skórce buraki
1/2 łyżki płynnego miodu (u mnie mniszkowy)
1/2 łyżeczki cynamonu
pieprz czarny
łyżka soku z cytryny
łyżka masła

1. Buraki najlepiej upiec w skórce, owinięte folią aluminiową. Ja wstawiając do piekarnika zapiekankę wrzucam z boku takie buraki. Jeśli nie mamy, pieczemy 1/2 godziny w 190 stopniach.

2. Ostudzone buraki obieramy ze skórki i kroimy w kostkę o boku 1,5cm. Skrapiamy sokiem z cytryny.

3. W rondelku rozpuszczamy masło. Dodajemy buraki, cynamon i miód. Mieszamy i podgrzewamy 5 minut na małym ogniu. Przed podaniem posypujemy świeżo zmielonym pieprzem wg uznania.

niedziela, 10 kwietnia 2016

Patate arraganate

Małżona miłość do kuchni Dwóch Łakomych Włochów (Two Greedy Italians) jest silna i niezmienna. Dziś na obiad była ich zupa czosnkowa i zapiekanka ziemniaczana - tytułowe patate arraganate. Małżon konsumując z zadowoleniem zupę stwierdził "tacy łakomi Włosi to mimo wieku to dobra partia, sam bym wyszedł za mąż". Zapomniałam nawet oburzyć się, że to ja tu przecież jestem żoną, bo od razu w głowie mi zaskoczyła inna myśl "Skarbie, właśnie napisałeś mi posta". 

A w poście zapiekanka z ziemniaków. Jak twierdzi sam autor przepisu, może być to świetny dodatek do mięsa lub ryby, albo też obiad wegetariański. U nas jako drugie danie z dodatkiem tzatziki. Przepis z moimi drobnymi zmianami.


Składniki (na 2 lub 4 porcje):
500g ziemniaków (waga po obraniu)
350g pomidorków koktajlowych
150g czerwonej cebuli
6 łyżek oliwy z oliwek
1 łyżka białego wina
garść listków bazylii
1 czubata łyżeczka oregano
sól morska
pieprz czarny


1. Ziemniaki kroimy w cienkie plasterki (grubość ok. 1mm). Pomidorki myjemy i kroimy na pół, obrane cebulę w plasterki.

2. Na dnie naczynia żaroodpornego rozprowadzamy pędzelkiem 2 łyżki oliwy. Układamy na to połowę ziemniaków. Solimy, posypujemy pieprzem i połową oregano. 

3. Na to układamy plasterki cebuli i około 250g pomidorków w połówkach. Polewamy dwoma łyżkami oliwy i posypujemy połową porwanych liści bazylii.

4. Układamy pozostałe plasterki ziemniaków w drugą warstwę, polewamy dwoma łyżkami oliwy i łyżką wina. Posypujemy solą, pieprzem, resztą oregano i posiekanych liści bazylii. Wierzch dekorujemy kilkoma pomidorkami.

5. Przykrywamy folią aluminiową i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Po 45 minutach odkrywamy folię i pieczemy jeszcze 20 minut.


środa, 12 sierpnia 2015

Cytrynowo-maślane ziemniaczki

Moja najstarsza maksyma dotycząca jedzenia mówi "dzień bez obiadu to dzień stracony". I obiadem nie jest sałatka lub chłodnik. Obiad to coś na ciepło. Tak nawet gdy na dworze panują czterdziestostopniowe upały. To chociaż niech będzie kiełbasa z grilla, naleśnik, nawet racuchy. Ale coś obiadowego musi być. Oczywiście muszę pogodzić chęć jedzenia obiadu z chęcią uciekania gdzie pieprz rośnie od kuchenki czy piekarnika w takie dni. Robię wtedy coś na szybko. Jak na przykład dzisiejsze rewelacyjne ziemniaczki z cytrusową nutą. Ta cytrynka właśnie sprawia, że świetnie pasują na gorące dni. Np. do jakiejś ryby z grilla albo do grillowanych warzyw. Patent z cytrynowo-maślanym sosem ściągnęłam z książeczki M. Caprari "Kuchnia bez granic", przepis dostosowując do tego co miałam w kuchni.


Składniki (na 2 osoby):
6 małych ziemniaczków
1/2 cytryny
1 czubata łyżka masła
3-4 łyżki posiekanego koperku
szczypta gałki muszkatołowej
różowa sól himalajska (każda się nada)
czarny pieprz


1. Ziemniaczki szorujemy, ale nie obieramy ze skórek. Gotujemy do miękkości w osolonej wodzie (ale uważajmy, żeby ich nie rozwalić).

2. W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy sok z 1/2 cytryny i posiekany koperek. Przekładamy odcedzone ziemniaczki i podgrzewamy 3 minuty obracając ziemniaki tak, aby z wszystkich stron zanurzyły się w sosie.

3. Przekładamy ziemniaczki do miseczek, polewamy resztą sosu, posypujemy solą i pieprzem oraz szczyptą gałki muszkatołowej.


Przepis zgłaszam do akcji:

Warzywa psiankowate 2015

wtorek, 23 czerwca 2015

Marchewka sezamowa

Kupiłam ostatnio olej sezamowy. Tak, wiem, wszyscy już go znają, lubią, stosują i w ogóle, ale mi jakoś nie było z nim po drodze. Do czasu. No to rozbroiłam olej w ostatni weekend i użyłam do pęczka młodej marchewki, który został co prawda kupiony w innym celu, ale potem jakoś plany się zmieniły i ten pęczek zaczął zalegać w lodówce bez powodu. No to zrobiłam szybkie warzywka do obiadu. Naprawdę szybkie, ostatnio chyba powinnam przemianować bloga na "błyskawiczne przepisy". Ale do czasu, następny wpis nie będzie błyskawiczny, pokażę z czym w niedzielę spędziłam trochę czasu w kuchni.


Składniki (na 2 porcje):
mały pęczek młodej marchwi (5 sztuk)
1/2 łyżki sosu ostrygowego
1 niezbyt płaska łyżeczka sezamu
1-2 łyżki oleju sezamowego

1. Marchew cienko skrobiemy (jeśli jest bardzo młoda to możemy skórkę zostawić, tylko marchew umyć) i kroimy w plasterki o grubości około 0,5 centymetra.

2. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy marchewkę i smażymy około 5 minut na średnim ogniu stale mieszając. Na minutę przed końcem dodajemy sos ostrygowy oraz sezam.


czwartek, 4 czerwca 2015

Ziemniaki hasselback

Od czasu do czasu wieczorne nasiadówy ze znajomymi kończą nam się czymś co nazywamy "YouTube party". Polega to na tym, że każdy ze zgromadzonych koniecznie chce pokazać pozostałym śmieszne/zadziwiające/interesujące/niesamowite filmiki jakie ostatnio wyczaił. No i przy ostatniej okazji zostały mi pokazane filmiki FoodEmperora. Jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy na wulgaryzmy, to proszę nawet nie oglądać. Inna sprawa, że jedzenie, które robi wygląda niezwykle apetycznie. Małżon oglądając te filmiki napalił się na ziemniaki hasselback i zrobił przy najbliższej okazji jako dodatek do ryby. Oczywiście wcześniej wiedziałam o ich istnieniu, ale nigdy się za nie nie zabrałam, a szkoda, bo są rzeczywiście pyszne. Teraz będę namawiać Małżona na robienie ich częściej.


Składniki (na 2 porcje):
6 niewielkich ziemniaków (ale też nie bardzo małych)
1-2 łyżki masła
1-2 łyżki tartej bułki
sól
opcjonalnie:
ulubione zioła - np. trochę rozmarynu lub tymianku (lepszy świeży, suszony też może być)
2 łyżki startego żółtego sera

1. Ziemniaki dokładnie myjemy, ale nie obieramy. Układamy pojedynczo ziemniaki na dużej drewnianej łyżce i kroimy w cienkie plasterki. Dzięki temu, że ziemniak leży na łyżce, plasterki nadal od dołu będą złączone, powstanie taka jakby książeczka.

2. Ziemniaki smarujemy od pokrojonej strony masłem, palcami lekko rozsuwamy plasterki żeby masło weszło do środka. Można wcześniej wymieszać masło z ziołami. 

3. Ziemniaki solimy i posypujemy tartą bułką. Można również posypać startym żółtym serem, a Małżon nawet dał trochę ricotty na wierzch. Pole do popisu dla dodatków jest duże.

4. Ziemniaki układamy w nasmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym i wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 40-45 minut (FoodEmperor poleca krócej, ale dla nas takie ziemniaki były jakby niezbyt dopieczone).


niedziela, 1 marca 2015

Orecchiette z brokułami

Macie tak, że zmienia smaki Wam się zmieniają i po jakimś czasie jecie coś, czego wcześniej byście do ust nie wzięli? Ja tak mam, dlatego od czasu do czasu zdarza mi się próbować czegoś, czego wcześniej nie lubiłam tylko po to, żeby się przekonać czy nadal nie znoszę. Tak kiedyś było z kaparami. Najpierw ich w ogóle nie lubiłam. Potem przekonałam się do owoców kaparu (to te większe w słoiczkach z ogonkami). A ostatnio kupiłam mały słoiczek kaparów w bardziej znanej postaci pąków. Skoro jem to jako składnik tapenady, to powinnam przecież już lubić. Ale wybrałam najmniejszy, gdybym tak jednak nie było ;) Okazało się, że w tej potrawie lubię i to bardzo. 

Inspiracja od Jamiego - od zrobił to w postaci bardziej makaronowej i jako samodzielne danie, ja dałam dużo mniej makaronu i podałam jako taką ciepłą brokułowo-makaronową sałatkę jako towarzystwo do pieczonej ryby. W tej postaci sprawdziła się bardzo i myślę, że będzie u mnie występować jako taki właśnie obiadowy dodatek do mięs i ryb bez sosu.


Składniki (na 2 porcje):
średni brokuł
100-120g makaronu orecchiette (waga przed ugotowaniem)
łyżeczka kaparów
mała suszona papryczka
3 ząbki czosnku
5 łyżek oliwy z oliwek
5 gałązek tymianku
sól morska
pieprz czarny
pecorino, parmezan lub grana padano w kawałku


1. Brokuły myjemy i dzielimy na różyczki, zachowujemy górną połowę łodygi. Kroimy ją na mniejsze kawałki.

2. Papryczkę pozbawiamy pestek, a czosnek obieramy i też kroimy je na mniejsze kawałki.

3. Kawałki łodygi brokułu, czosnku i papryczki polewamy połową oliwy, dodajemy kapary i blenderujemy na pastę.

4. W osolonej wodzie gotujemy orecchiette tyle czasu ile wskazane jest na opakowaniu. Po 5-6 minutach dodajemy różyczki brokułów. Gdy makaron będzie miękki, odcedzamy zachowując wodę z gotowania.

5. Na patelnię wlewamy drugą połowę oliwy, pastę brokułową i listki oberwane z tymianku. Po dwóch minutach dodajemy chochlę wody z makaronu i brokułów, oraz rzeczone brokuły i orecchiette. 

6. Mieszamy, próbujemy i jeśli jest za suche to dodajemy jeszcze jedną chochlę wody. Doprawiamy solą i pieprzem. Na talerzu posypujemy cieniutkimi plasterkami sera odkrojonymi obieraczką do warzyw.


wtorek, 24 lutego 2015

Rukola z pecorino i orzeszkami piniowymi

Pecorino. Jeden ze smaków moich ostatnich wakacji :) Ta nazwa przywodzi na myśl przystawkę w Monteriggioni - crostini z pecorino i porcini. I sklep w San Gimignano, w którym były wina i różne rodzaje pecorino. Wchodziliśmy do niego za panią, która w progu, gdy tylko owionął ją serowy zapach odwróciła się na pięcie i stwierdziła po angielsku, że już przestała być głodna. My tam apetytu nie straciliśmy, wręcz przeciwnie. Jakie tam świetne sery były! Niektóre wyglądały jak jakieś obłocone kamienie wykopane z pola. Te były niestety najdroższe. Po degustacji zdecydowaliśmy się na taki owinięty liśćmi orzecha włoskiego. Lepszego pecorino w życiu nie jadłam. Niestety w Polsce pecorino, który kupiłam wygląda jak ser i nie jest owinięty w żadne liście. Ale co tam, liczy się wakacyjne skojarzenie :) Liście sama dodałam. Rukoli. Prosta sałatka, która sprawdzi się jako dodatek to obiadu, ja podałam ją do pieczonego łososia, ale nada się świetnie też np. do steku.


Składniki (na 2 porcje):
2 niewielkie garście rukoli
1,5 łyżki orzeszków piniowych
kawałek pecorino
oliwa z oliwek
krem balsamiczny


1. Orzeszki piniowe prażymy na suchej patelni. 

2. Na dwóch talerzach rozkładamy rukolę, skrapiamy ją oliwą z oliwek. 

3. Każdą porcję posypujemy orzeszkami piniowymi. Obieraczką do warzyw odkrawamy cienkie plasterki pecorino i wrzucamy na wierzch.

4. Robimy "maziaja" z kremu balsamicznego na wierzchu i podajemy.


czwartek, 29 stycznia 2015

Imbirowa surówka z ogórka

Uwielbiam to uczucie w kuchni - coś czego smak znam od dawna, za sprawą użycia innych dodatków nagle smakuje zupełnie inaczej. Olśnienie :) Ta surówka jest właśnie dla taka - świeży ogórek, od zawsze składnik sałatek, mizerii czy dodawany w plasterkach na kanapki. A z imbirem i chili nagle nabiera pazura, a za sprawą limonki smakuje świeżo jak nigdy wcześniej. Moje kulinarne bóstwo Jamie kolejny raz wprowadziło do mojej kuchni coś, czym teraz będę się zajadać :) Z 30 minut w kuchni. Podaję swoje proporcje.


Składniki (na 2 porcje takie jak na zdjęciu):
1 ogórek szklarniowy
2 łyżki oliwy z oliwek
1 limonka
kilka gałązek natki kolendry
3-5 cienkich plasterków imbiru
1/2 łyżki oleju arachidowego
1/2 łyżki sosu sojowego
1 łyżeczka suszonych płatków chili

1. Ogórek obieramy. Obieraczką do warzyw kroimy go w podłużne cienkie plasterki prosto do miski - okrawamy na około pestek, które nam się nie przydadzą.

2. Imbir obieramy i kroimy bardzo drobno. Dodajemy do ogórka.

3. Wyciskamy sok z limonki prosto na ogórek, polewamy sosem sojowym, olejem arachidowym i oliwą z oliwek, dodajemy listki natki kolendry i mieszamy.

4. Całość posypujemy płatkami chili i od razu podajemy.


sobota, 3 stycznia 2015

Sałatka z cykorii, rukoli i pomidorów

Witajcie w Nowym Roku 2015. Na początek życzę Wam, żeby to był po prostu dobry rok - rok dobrych pomysłów, realizacji dobrych postanowień, oczywiście żeby to był rok dobrego jedzenia również ;) Blogowo dziś zamykam też w pewien sposób stary rok, bo pokazuję potrawę, która powstała jeszcze w starym roku, ale nie zdążyłam jej opublikować. Sałatka wymyśliła się u mamy jako surówka do obiadu. Miałam po prostu pokroić cykorię na surówkę do ryby, ale zaczęłam kręcić nosem, że z samej cykorii to gorzka i mało ciekawa. No to mama dała mi jeszcze rukolę i pomidory. Jak zawołałam jeszcze o pestki to już mi ta surówka zaczęła się podobać. A gdy spróbowałam, to stwierdziłam, że to koniecznie trzeba zapisać, bo zrobię jeszcze niejednokrotnie (zresztą już parę dni później podałam taką gościom).


Składniki (na 3-4 porcje jako dodatek do obiadu):
2-3 białe cykorie
duża garść rukoli
1 duży pomidor lub 2 mniejsze
2 łyżki pestek słonecznika
2 łyżki pestek dyni
3 łyżki oliwy z oliwek
pół cytryny
2 łyżeczki trzcinowego cukru
kilka kropel tabasco
1/2 łyżeczki octu balsamicznego
1/2 łyżeczki sosu sojowego

1. Pestki słonecznika i dyni prażymy na suchej patelni.

2. Warzywa myjemy i odsączamy. Cykorię kroimy wzdłuż na pół, a potem w plasterki w poprzek, a pomidor kroimy w kostkę.

3. W miseczce lub słoiczku mieszamy dokładnie oliwę z oliwek, sok z pół cytryny, cukier trzcinowy, ocet balsamiczny, tabasco i sos sojowy. Jak chcecie możecie dodać jeszcze odrobinę soli morskiej i świeżo mielonego czarnego pieprzu, ale ze względu na tabasco i sos sojowy może to nie być konieczne.

4. Do miski wrzucamy warzywa i pestki, zalewamy dressingiem i mieszamy. Odstawiamy na 10 minut żeby smaki się przegryzły i podajemy.


wtorek, 11 listopada 2014

Szpinak baby z boczkiem

Ja to jestem z tych, dla których jeśli na obiad jest kawał mięsa lub ryby, to musi też być "jarzynka". W obojętnie jakiej postaci - surówka, sałatka, warzywa zapiekane, grillowane, gotowane, podsmażone... Nieważne. Musi być. Wiem też, że istnieje spora grupa zagorzałych mięsotarian i dla nich to te warzywka pewnie zajmują miejsce na talerzu. A gdyby im tak do steku czy kotleta podać taki szpinak z boczkiem? Dietetyczne to to nie jest, oj nie. Ale bardzo, bardzo smaczne. I szybko się robi. Jadłam coś podobnego w zamkniętej już niestety knajpie obok domu jako dodatek do okonia nilowego i ziemniaczków. Teraz odtworzyłam i podałam razem z kurczakiem w panierce z pełnoziarnistej mąki pszennej i startego parmezanu. Do powtarzania :)


Składniki (na 2 porcje):
100g świeżego szpinaku baby
50g wędzonego boczku
3-4 ząbki czosnku
1 czubata łyżka masła
sól morska
pieprz czarny

1. Boczek kroimy w cieniutkie paseczki, a obrany czosnek w plasterki.

2. W rondlu rozpuszczamy masło na średnim ogniu i dodajemy boczek. Gdy zacznie się wytapiać dodajemy czosnek i mieszamy. 

3. Po dwóch minutach dodajemy umyty i wysuszony szpinak. Mieszamy i podsmażamy, przyprawiając świeżo zmielonym czarnym pieprzem i solą morską (z solą ostrożnie jeśli mamy bardzo słony boczek). 

4. Gdy listki stracą jędrność i zrobią się wiotkie (zajmie to dosłownie 3-5 minut) to danie jest gotowe.


niedziela, 26 października 2014

Pomidorowo-bazyliowe pieczone ziemniaki

Dopadła mnie jesień. Ile bym nie spała, mam ochotę zawinąć się w kołdrę i pospać jeszcze trochę, najlepiej do wiosny, z małą przerwą na Gwiazdkę i jakiś wyjazd na snowboard. A jakbym się obudziła, to byłoby już coraz cieplej i coraz bardziej zielono. Kusząca perspektywa, nieprawdaż? Żeby nie ulegać pokusie spania zrobiłam wczoraj olbrzymie zakupy, a potem zmieliłam prawie 4 kg, podzieliłam na porcje i zamroziłam. Kupiłam też boczniaki, które oprószyłam mąką, solą morską i czarnym pieprzem, po czym usmażyłam jak kotlety, już całe wieki nie jadłam tak boczniaków i stęskniłam się za nimi. Jako dodatek do nich podałam bardzo fajne ziemniaki pieczone. Na pewno zrobię je jeszcze nieraz, ponieważ będą pasować również np. do mięsa. Pomysł przerobiłam ze starej broszurki Biblioteczki Poradnika Domowego "Tanie gotowanie".


Składniki (na 2 porcje):
2 spore ziemniaki
1 pomidor
1 gałązka świeżej bazylii
1 czubata łyżka jogurtu greckiego
1 żółtko
2 ząbki czosnku
sól morska
pieprz czarny
3 łyżki startego żółtego sera
odrobina masła


1. Ziemniaki dokładnie myjemy i gotujemy w mundurku.

2. Pomidory zalewamy wrzątkiem, a za chwilę zimną wodą i pozbawiamy skórki. Kroimy drobno i mieszamy z porwanymi liśćmi bazylii i jednym ząbkiem czosnku przeciśniętym przez praskę. Doprawiamy solą morską i świeżo zmielonym czarnym pieprzem.

3. Żółtko lekko ubijamy z jogurtem i mieszamy z drugim ząbkiem czosnku przeciśniętym przez praskę. Również doprawiamy solą i pieprzem.

4. Gdy ziemniaki będą miękkie odcedzamy i odstawiamy aż lekko przestygną. Wtedy kroimy je wzdłuż na pół i z każdej połówki wydrążamy trochę miąższu zostawiając jednak około centymetr od brzegu. Miąższ możemy wykorzystać np. do zupy kremu.

5. Wgłębienia w ziemniakach wypełniamy pomidorami. Układamy w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem. Każdy polewamy porcją żółtka z jogurtem i posypujemy żółtym serem.

6. Wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i zapiekamy 20 minut.


sobota, 11 października 2014

Brokuły z pomidorowym dressingiem

POLSKA 2 - NIEMCY 0
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A kulinarnie zapraszam na fajny dodatek do mięs i ryb, znacznie lepszy niż by się podało z bułką tartą. Fasolka w tej wersji też pewnie będzie dobra. Przepis od Jamiego z "30 minut w kuchni".


Składniki (na 2-3 porcje):
1 średni brokuł
2 podłużne pomidory (u mnie żółte)
1 ząbek czosnku
1/4 czerwonej cebuli
1/2 cytryny
1 łyżka oliwy z oliwek
sól morska
pieprz czarny
cukier

1. Brokuł myjemy i dzielimy na różyczki. Gotujemy w osolonej i lekko osłodzonej wodzie do miękkości (ale mają się nie rozgotować).

2. Na tarce o drobnych oczkach ścieramy cebulę. Pomidory kroimy wzdłuż na pół i również ścieramy na tarce, skórkę wyrzucamy. 

3. Dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę, sok z pół cytryny i oliwę z oliwek. Przyprawiamy solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem i mieszamy.

4. Odcedzone brokuły polewamy pomidorowym dressingiem.


środa, 13 sierpnia 2014

Sałatka z grillowanej cukinii

Zamierzałam zrobić grillowaną cukinię po prostu z jakimś ziołem, wyszła prosta sałatka. To jest sałatka z rodzaju tych, które najlepiej smakują do mięsa, albo do ryby, w każdym razie jako dodatek do dania głównego. Słabo natomiast sprawdza się w zestawie innych sałatek, bo na pewno zdarzy się jakaś, o której można powiedzieć "ta sałatka jest ciekawsza niż ta z cukinii". Natomiast i tak uważam, że warto ją zrobić, bo jest lekka, wyrazista w smaku i wygląda tak bardzo słonecznie. I jest smaczna zarówno na ciepło, jak i na zimno.


Składniki (na 6 porcji):
3 cukinie, przynajmniej jedna żółta
1/3 szklanki oliwy z oliwek
2 łyżki octu winnego
2 gałązki bazylii
1-2 łyżeczki płatków chili (w zależności jak bardzo ostrą chcemy)

1. Cukinie myjemy i kroimy w plasterki o grubości 3-5mm. 

2. Rozgrzewamy grilla elektrycznego lub patelnię grillową. Każdy plasterek przed położeniem na grill pędzelkiem smarujemy oliwą z obu stron. Grillujemy do zrumienienia z obu stron.

3. Plasterki przekładamy do miski, dodajemy 2 łyżki octu winnego, 2 łyżki oliwy z oliwek, porwane listki bazylii i płatki chili. Wszystko mieszamy i podajemy.

poniedziałek, 21 lipca 2014

Tymiankowe frytki z pietruszki

"To są najlepsze frytki jakie jadłem" stwierdził Małżon. Ja się również podpisuję pod tym stwierdzeniem. Jest ono tym dziwniejsze, że oboje nie przepadamy za korzeniem pietruszki i raczej nie stosujemy go w kuchni poza bulionem, skąd wyciągamy go potem i wyrzucamy jeśli nie uda się go upchnąć w jakiejś sałatce. Natomiast frytki z tego warzywa to dla nas przełom - zdrowsza i mniej kaloryczna wersja bije tradycyjne ziemniaczane frytki na głowę. Wiem, że pół blogosfery robi frytki z marchewki, selera czy czego tam jeszcze. Przekonajcie się dlaczego i zróbcie i Wy (zabrzmiało to jak marny slogan reklamowy :P).


Składniki (na 1 porcję):
3-4 korzenie pietruszki
3/4 łyżki oliwy z oliwek
1 płaska łyżeczka suszonego tymianku
sól morska

1. Pietruszkę cienko obieramy i kroimy w słupki o grubości 0,5 cm. Mieszamy z oliwą z oliwek i tymiankiem. Odstawiamy na 10 minut.

2. Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Rozkładamy frytki żeby nie nachodziły na siebie. Wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 20 minut. W trakcie pieczenia warto je ze 2 razy przemieszać.

3. Na talerzu posypujemy odrobiną soli morskiej.

wtorek, 8 lipca 2014

Surówka z rzodkiewki i jabłka

Co do tego, że mój blog jest kulinarny to nie ma wątpliwości. Ale mimochodem stał się blogiem trochę o mnie. W tych wstępach było o tym co lubię, co mi się przydarzyło, czym się interesuję... Było o podróżach, było o tańcu, o piłce i o kilku innych rzeczach. A do tego się chyba jeszcze nie przyznałam. Jestem plecakiem (dla niewtajemniczonych - plecak to pasażer na motocyklu). Po tym jak od czwartku do niedzieli przejechaliśmy 1200km to wczoraj fotografując surówkę do obiadu kask sam się mi pchał w obiektyw :) 

A jeśli chodzi o surówkę, naprawdę nie sądziłam, że połączenie jabłka i rzodkiewek będzie aż tak dobrze smakować. Jest to moja uproszczona wersja przepisu z "Kuchnia polska. Sałatki, surówki" M.Stefaniak.


Składniki (na 2 porcje):
mały pęczek rzodkiewek (ok 12 sztuk)
1 małe jabłko lub 1/2 dużego
mała garść ulubionych kiełków (u mnie mieszanka kiełków)
1 łyżka płynnego miodu
3/4 łyżki ostrej musztardy
3 łyżki oliwy z oliwek
sól morska
pieprz czarny
1 łyżka soku z cytryny


1. Rzodkiewki myjemy, odcinamy końcówki i liście. Kroimy w plasterki.

2. Jabłko myjemy, kroimy w ćwiartki i pozbawiamy gniazda nasiennego. Jak chcecie, możecie obrać ze skórki, ale ja tego nie zrobiłam. Kroimy w poprzek również w plasterki i skrapiamy je sokiem z cytryny.

3. W osobnym naczyniu mieszamy dokładnie oliwę z oliwek, musztardę i miód.

4. Mieszamy jabłko, rzodkiewkę, kiełki i dressing. Przyprawiamy do smaku solą morską i świeżo zmielonym pieprzem.


niedziela, 6 lipca 2014

Sałatka ziemniaczana z pomidorami i serem szopskim

Zawsze twierdzę, że beznadziejnie trudno wkręcam się w seriale. Ale Małżon wykształcił sobie mundialowy mechanizm ochronny i gdy ja mecze, on ogląda Teorię Wielkiego Podrywu (no dobra, jak akurat trafię to ja też czasem oglądam, ale nie żeby specjalnie). No i dzisiaj nie ma żadnego meczu, ale Małżon i tak obejrzał kilka odcinków. Skończyło się na tym, że od godziny nie mogę napisać ani linijki niniejszego posta, bo albo tylko słucham dialogów, albo wręcz otwarcie oglądam całe fragmenty. A miał być o mechanizmie robienia zakupów, gdy się jest głodnym i o kupowaniu wtedy za dużo (też tak macie?). Wobec tego, że jutro planujemy trochę większe zakupy, mam zadanie bojowe ugotować lekki obiad, ale żebyśmy po nim głodni nie byli :) Myślę, że sałatka ziemniaczana spełnia założenie takiego posiłku. Nada się samodzielnie jako lekki lunch lub jako dodatek do grilla czy mięsa na obiad. Zainspirowałam się tym przepisem z bloga Bea w kuchni.


Składniki (na 2-4 porcje):
0,5kg ziemniaków sałatkowych
2 duże malinowe pomidory
70-80g sera szopskiego
1 cebula dymka
3-4 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka soku z cytryny
3/4 łyżki ostrej musztardy
2 czubate łyżki posiekanego szczypiorku
pieprz czarny
sól morska


1. Ziemniaki gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Odcedzamy i zostawiamy do przestygnięcia.

2. Pomidory zalewamy wrzątkiem, a po chwili zimną wodą i obieramy ze skórki. Ziemniaki możemy też obrać ze skórki, ale jak mamy ładne i młode to można sobie to darować.

3. Pomidory kroimy w ósemki, ziemniaki w grube plasterki, a dymkę w drobną kostkę.

4. W miseczce układamy pomidory i ziemniaki, posypujemy świeżo zmielonym czarnym pieprzem, solą morską (z solą uważajmy, bo ser jest słony) oraz pokruszonym serem szopskim.

5. W słoiczku mieszamy oliwę z oliwek, sok z cytryny, musztardę, szczypiorek i dymkę. Polewamy tym sałatkę i delikatnie mieszamy. Odstawiamy na pół godziny do lodówki, żeby smaki się przegryzły.


środa, 2 lipca 2014

Sałatka z awokado, pomidorkami cherry i czerwoną cebulą

Małżon ma tak dość Mistrzostw i piłki, że wymyślił wczoraj chytry plan. Próbował mnie namówić, żebym oglądała wszystkie powtórki. Chce uzyskać u mnie roztwór nasycony, tak żebym przez następne dwa lata nie chciała obejrzeć żadnego meczu. Nie idę na to. A z kolei dziś nie ma żadnego meczu, co pozwala myśleć, że pójdę dziś wcześniej spać, bo w końcu nie będzie żadnej dogrywki. Małżon jak się dowiedział, że dzisiaj nie ma stwierdził nawet "i co my dziś będziemy robić". Na szczęście ten problem został rozwiązany. Zawsze można np. wrzucić sałatkę na blog. Jest bardzo szybka i uniwersalna, nada się na lekką kolację, do grilla lub jako dodatek do obiadu.


Składniki (na 2-4 porcje):
awokado (dojrzałe, ale nie paćka)
2 garści rukoli
20 pomidorków koktajlowych
1/2 czerwonej cebuli
3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżka octu jabłkowego
1/2 łyżki płynnego miodu
1/2-1 papryczka chili
sól morska lub różowa himalajska
pieprz czarny

1. Rukolę, papryczkę chili i pomidorki myjemy, cebulę i awokado obieramy.

2. Awokado kroimy w centymetrową kostkę i skrapiamy łyżeczką soku z cytryny. Pomidorki kroimy na pół, cebulę w półplasterki. Papryczkę chili kroimy najdrobniej jak się da.

3. W słoiczku mieszamy oliwę z oliwek, ocet jabłkowy, łyżkę soku z cytryny, miód i posiekaną papryczkę chili. Przyprawiamy solą i pieprzem.

4. W misce mieszamy rukolę, pomidorki, cebulę i awokado z dressingiem. Odstawiamy na 10 minut, żeby smaki się przegryzły i podajemy.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...