Mój Małżonek nie uznaje ziemniaków z wody bez sosu. Gotując już trochę lat dla nas obojga zaczęłam się z nim nawet zgadzać (no chyba, że są to młodziutkie, pyszniutkie ziemniaczki to nie). Za każdym razem więc jak chcę podać jakieś mięso bez sosu (np. grillowane) to staję przed dylematem, z czym mam to podać. Najłatwiejsze jest wrzucenie mrożonych frytek do piekarnika, aczkolwiek przyznaję otwarcie, że wielkim fanem frytek jakoś nie jestem. Ziemniaczki wg poniższego przepisu są świetnym dodatkiem dla dań bez sosu i pyszniejszą alternatywą dla frytek.
Przepis pochodzi z książki "Dania z ziemniaków" z serii "Le Cordon Bleu. Kuchnia domowa".
Przepis pochodzi z książki "Dania z ziemniaków" z serii "Le Cordon Bleu. Kuchnia domowa".
Składniki (na 2 porcje):
4 średnie ziemniaki
80g masła
1 nieduża cebula
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
sól
pieprz
1. Ziemniaki obieramy i kroimy na plasterki grubości 2mm. Zalewamy w misce zimną wodą i odstawiamy na 20 minut.
2. Cebulę siekamy na drobno. Na patelni rozpuszczamy połowę masła i wrzucamy cebulę. Posypujemy solą i pieprzem i smażymy aż się zeszkli. Przekładamy cebulę do miseczki.
3. Ziemniaki odcedzamy i osuszamy. Na patelnię wkładamy drugą część masła i ziemniaki. Smażymy, często obracając przez około 10-15 minut na średnim ogniu.
4. Ponownie wkładamy cebulę na patelnię i dodajemy natkę pietruszki. Mieszamy, zdejmujemy z ognia i podajemy.
4 średnie ziemniaki
80g masła
1 nieduża cebula
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
sól
pieprz
1. Ziemniaki obieramy i kroimy na plasterki grubości 2mm. Zalewamy w misce zimną wodą i odstawiamy na 20 minut.
2. Cebulę siekamy na drobno. Na patelni rozpuszczamy połowę masła i wrzucamy cebulę. Posypujemy solą i pieprzem i smażymy aż się zeszkli. Przekładamy cebulę do miseczki.
3. Ziemniaki odcedzamy i osuszamy. Na patelnię wkładamy drugą część masła i ziemniaki. Smażymy, często obracając przez około 10-15 minut na średnim ogniu.
4. Ponownie wkładamy cebulę na patelnię i dodajemy natkę pietruszki. Mieszamy, zdejmujemy z ognia i podajemy.
Uwielbiam tak zrobione ziemniaki. Nie miałam pojęcia, że są tytułowane "po lyońsku" :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie!
Osobiście podejrzewam, że to tylko nazwa w książeczce, a one są tak bardzo "po lyońsku" jak powszechnie znana ryba "po grecku" ;)
OdpowiedzUsuń