wtorek, 27 maja 2014

Sałatka z sera szopskiego i grillowanego bakłażana

Dziś sałatka, z którą ewidentnie trzeba się narobić, ale warto. No i właśnie, trochę mam problem z klasyfikacją, bo niby sałatka, ale marynata, a najlepiej nam smakowało jako dodatek na kanapkę np. z pomidorem. Myślę, że z burgerem jak włożyć w bułę to też by rewelacyjnie smakowało. Najlepiej po prostu zróbcie, a do czego użyć, to już po spróbowaniu przyjdzie jakieś sto pomysłów. Zmodyfikowany przepis ze strony bbcgoodfood.com.


Składniki (na litrowy słoik):
2 średnie bakłażany
200g sera szopskiego
1 szklanka oliwy
125-150ml octu z białego wina
1 łyżeczka płatków chili
2 łyżeczki ziaren czarnego pieprzu
sól morska
2 łyżeczki suszonego oregano


1. Bakłażany myjemy i odcinamy końce. Kroimy na plasterki grubości 1,5-2 mm. Na misce układamy plastikowe sito. Na to warstwami układamy plasterki bakłażana i lekko przesypujemy solą każdą warstwę. Przykrywamy talerzem i odkładamy na noc do lodówki.

2. Plasterki bakłażanów dokładnie płuczemy z soku i suszymy.

3. Ocet mieszamy z 200-250ml zimnej wody. W rondlu z grubym dnem doprowadzamy do wrzenia. Wkładamy plasterki bakłażana - tyle ile zmieści się, żeby były przykryte płynem. Gdy płyn z powrotem będzie wrzał, skręcamy ogień na minimalny i podgrzewamy 3 minuty. Wyciągamy bakłażany do wysuszenia i postępujemy tak z następnymi partiami plasterków.

4. Gdy wszystkie plasterki zostały namoczone w wodzie z octem przystępujemy do grillowania - na grillu elektrycznym lub patelni grillowej. Pędzelkiem każdy plasterek smarujemy oliwą i grillujemy po około 2 minuty z każdej strony (trzeba wyczuć, kiedy bakłażany będą miękkie). Znowu robimy to partiami.

5. Ser szopski kroimy w kostkę o boku 1cm.

6. Podgrzewamy resztę oliwy z oregano, chili i ziarnami pieprzu. Oliwa ma być ciepła, ale nie wrzeć.

7. W słoiku układamy ciasno warstwami bakłażany i ser. Całość zalewamy oliwą. Zakręcamy i po wystudzeniu odkładamy do lodówki na kilka godzin, żeby smaki się przegryzły. W lodówce możemy przechowywać około tydzień.


2 komentarze:

  1. rany, jakie Ty fajne smakołyki pokazujesz, nie znam sera...a cóż to?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki owczy ser z Bułgarii, taki fetowaty trochę. Chyba występuje też w krowiej wersji.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...