Przypuszczam, że wiele osób ma przepis, który zawsze się udaje i w dodatku prawie zawsze smakuje gościom. Moim takim daniem jest francuska zupa cebulowa, która o dziwo smakuje nawet osobom nielubiącym cebuli bądź zupy z cebuli. Jest bardzo lekka, więc nadaje się raczej na ciepłą kolację niż na obiad, no chyba, że na obiad w straszne upały.
Przepis pochodzi z książeczki "Kuchnia francuska" Silke Koch.
Składniki:
1kg cebuli
1/2 butelki białego wina wytrawnego lub półwytrawnego
3 kostki rosołowe (drobiowe lub warzywne)
100g masła
1-2 łyżki mąki
sól
pieprz
w oryginalnym przepisie jest jeszcze odrobina koniaku, ale ja nie dodaję
1. Cebule obieramy i kroimy w plastry około półcentymetrowe.
2. W dużym garnku roztapiamy masło i wrzucamy cebulę. Masła wydaje się stanowczo za mało, ale tak ma być. Po prostu musimy tę cebulę cały czas mieszać, żeby nie przywarła. Podsmażamy ją tak około 5 minut, po czym oprószamy odrobiną soli i mąką.
3. Wlewamy do garnka wino i mieszamy następne 5 minut.
4. W tym czasie w osobnym garnku rozpuszczamy trzy kostki rosołowe w 1,5 litra wody i dolewamy do garnka. Wtedy zmniejszamy ogień, przykrywamy i gotujemy na małym ogniu pół godziny. W tym czasie cebula sobie powoli mięknie i puszcza sok. Smakuje wtedy zupełnie inaczej niż surowa.
5. Na stół oprócz garnka z zupą stawiamy młynek z czarnym pieprzem. Każdy już u siebie na talerzu posypuje sobie świeżo zmielonym pieprzem według uznania.
Parmesan Chiffon Cake
1 dzień temu
Jedna z moich ulubionych zup:-)
OdpowiedzUsuńTo lubię o każdej porze dnia i nocy! :))
OdpowiedzUsuń