W weekend skręciłam kostkę. Nie jakoś strasznie, więcej bolało niż to jest poważne. Zastanawiam się tylko, skoro w tym roku miałam już złamaną rękę, to ile można mieć pecha w tak krótkim czasie? Mam nadzieję, że teraz to już tak wyśrubowałam sobie limity, że przez najbliższe kilka lat nawet przeziębienie mnie nie zaczepi.
A dzisiaj dodatek do dań indyjskich, taki ryż jadłam w indyjskiej restauracji i spróbowałam go u siebie odtworzyć z niezłym skutkiem :)
Składniki (na 2-3 porcje):
ok. 3/4 szklanki ryżu basmati
szczypta soli morskiej
2/3 łyżeczki kurkumy
3 suszone listki limonki kaffir
1 płaska łyżeczka ziaren czarnej gorczycy
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka masła ghee
1. Ryż płuczemy po czym gotujemy do miękkości w wodzie z dodatkiem soli, kurkumy i liśćmi limonki kaffir. Odcedzamy ryż i listki.
2. Na patelni rozpuszczamy masło ghee, dodajemy ryż, ziarna czarnej gorczycy i sok z cytryny. Podsmażamy na średnim ogniu 3-5 minut, od czasu do czasu mieszając. Podajemy z daniami kuchni indyjskiej.
Na pewno smakowało :) Wydaje mi się ( nie wiem, czy słusznie ), że liście w ryżu indyjskim "restauracyjnym" to były liście curry, bo limonkowe raczej stosuje się w tajskich wersjach curry.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na ryż cytrynowy, znam podobny przepis.
Pozdrawiam
Pewnie masz rację, przyjrzę się następnym razem, które to są. A na domową wersję liście limonki są ok, nie musi być tak ortodoksyjnie :)
UsuńOlgaaa.....to zabrzmi dziwnie, ale kochooom Ciee za te Twoje kostki i inne odnóża w gipsach tudzież nie ;DDDD
OdpowiedzUsuńHiii, dzięki :) Kolega z pracy powiedział, że moim hobby powinno stać się oglądanie telewizji, bo za często się łamię :D Ale tym razem nie jest źle, już w czwartek poszłam na taniec, tylko nie wytrzymałam ani 10 minut w butach do łaciny, musiałam tańczyć w adidasach :/
Usuń