Pomysł na ten wpis przyszedł mi do głowy niedawno, gdy znajomi w knajpce do piwa zamówili quesadillas i zaskoczeni byli, że to nie są tortille zawijane z nadzieniem, a takie płaskie kawałki z czymś w środku. A wydawało mi się, że kuchnia meksykańska jest na tyle popularna, że już quesadillas wszyscy znają. Co więcej, łatwo i naprawdę szybko można zrobić to w domu. Oczywiście nie z meksykańskiego sera, ale wystarczy łatwo topiący się żółty ser np. podlaski, gouda czy mozzarella. Nie będzie ortodoksyjnie, ale szybko i smacznie. Kupmy ser i wędlinę już w plastrach, to jeszcze skróci czas przygotowania. Do tego dip, najprostszy to gęsta kwaśna śmietana, ale np. dip majonezowo-limonkowy robi się w trzy minuty i też pasuje.
Składniki (na 4 porcje):
8 kukurydzianych lub pszennych tortilli o średnicy 20cm
łatwo topiący się ser żółty w plastrach (w zależności od wielkości plastrów 10-16 plastrów)
szynka lub salami w plastrach (również w zależności od wielkości plastrów 10-16 plastrów)
1. 2 blachy z piekarnika wykładamy folią aluminiową. Wykładamy po 2 tortille na blachę.
2. Na tortilli układamy plastry wędliny, a na to gęsto plastry sera, żeby całość była przykryta serem. Przykrywamy wszystko tortillami.
3. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na kilka minut - gdy ser się stopi i wycieka spomiędzy tortilli, quesadillas są gotowe.
4. Kroimy quesadillas na trójkąty (każdą na 6 części) i podajemy z dipem.
Na koniec jeszcze garść informacji o mnie - bo dostałam garść pytań od Moniki K. z bloga NieTaDieta w ramach Liebster Blog Award. Już pisałam, czemu nie chcę nominować kolejnych blogów, ale żadnych pytań nie pozostawiam bez odpowiedzi.
1. Co skłoniło Cię do prowadzenia bloga?
Ten pomysł podsunęli mi znajomi z ówczesnej pracy.
2. Skąd czerpiesz inspiracje do przepisów?
Zewsząd :) Z internetu, z książek, z głowy, z knajpek, od znajomych...
3. Jakie są Twoje zainteresowania poza kuchnią?
Najbardziej taniec i podróże. Lubię też sobie pooglądać mecze piłki nożnej, poczytać książki, pograć w planszówki.
4. Czy masz mentora kulinarnego?
Nie, mam za to kulinarne bóstwo - Jamiego Olivera.
5. Jakie danie kojarzy Ci się z dzieciństwem?
Pierogi ruskie.
6. Czy znajomi/rodzina korzystają z Twoich porad kulinarnych?
Tak :)
7. Co jest Twoja ulubioną potrawą?
Wszelkiego rodzaju makarony.
8. Czy jesteś/chciałabyś zostać dyplomowanym dietetykiem?
Co to to nie, dieta to dla mnie synonim tortury :)
9. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
Wszystkie z serii Świat Dysku Terry'ego Pratchetta.
10. Kraj, w którym mogłabyś zamieszkać to...?
Chyba Chorwacja.
11. Co sprawia Ci najwięcej radości?
Temat rzeka :) To zależy od nastroju, od potrzeb, pory roku...
ja też kiedyś myślałam, ze do quesadillas pakuje się więcej nadzienia ;)
OdpowiedzUsuńTo co proste często jest najsmaczniejsze, Twoje wyglądają pysznie:))
OdpowiedzUsuńpocisłabym;p zwłaszcza, że jadłam je tylko raz, wstyd;)
OdpowiedzUsuńpyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńuwielbiamy :) a ten dip pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuń