niedziela, 22 lutego 2015

Jajko w koszulce na boczku i ciemnym chlebie

Dziś mniej przepis, bardziej luźny pomysł na niedzielne śniadanie. Bo któż z nas nie lubi w niedzielę wstać później i zjeść np. jajecznicy czy omletu? U mnie impulsem do tego śniadania były 3 ostatnie plastry boczku, którym termin ważności miał lada moment się skończyć. Od dawna chodziło mi też po głowie awokado. A rukola schodzi u nas w każdych ilościach :) Tak więc wszystkie te rzeczy położyłam na chlebie i wyszedł pyszny niedzielny sposób na jajko, inne niż zwykła jajecznica. Myślę, że tak samo będzie dobrze smakować z szynką zamiast z boczkiem, albo z pomidorem zamiast awokado. Za każdym razem wyjdzie inna, pyszna kanapka.


Składniki (na 1 porcję):
kromka ciemnego chleba
1 jajko
1-1,5 cienkiego plastra wędzonego boczku
plaster awokado
kilka listków rukoli
1 łyżka octu
sól morska
pieprz czarny
masło
kilka kropel z cytryny

1. Cytryną skrapiamy plaster awokado (bez skórki) i rukolę. 

2. Chleb smarujemy masłem, układamy na nim kilka plasterków rukoli.

3. Na suchej patelni podgrzewamy boczek. Gdy się wytopi nakładamy na rukolę. Na boczku układamy awokado.

4. W garnku o dużym dnie doprowadzamy wodę z octem do wrzenia. Zmniejszamy ogień i robimy wir w garnku np. przy pomocy trzepaczki. Jajko wbijamy sobie do szklanki i wlewamy na środek wiru. Jeśli białko nam się bardzo rozleje, możemy łyżką trochę je uformować. Gotujemy 3 minuty.

5. Jajko wyjmujemy, odsączamy i wkładamy na wierzch kanapki. Posypujemy świeżo zmielonym czarnym pieprzem i solą morską.

8 komentarzy:

  1. Mój P. jest zwolennikiem jajek w koszulkach :) A ja...jak to ja...do niedawna nie wiedziałam jakie to są :) hehe. No ale ze mną tak właśnie jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczynam się zastanawiać czy nie jesteś jakąś moją zaginioną siostrą?:D jesteś?:D
    pysznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jestem spod znaku Bliźniąt, więc kto wie, może to oznacza, że mam gdzieś siostrę :P

      Usuń
  3. tak mi się przypomniały początki mojego robienia jajka w koszulce, bywało śmiesznie, teraz wychodzi mi to już perfekcyjnie. b lubię jajka, czy sadzone, czy w koszulce, czy jajecznicę tzw. u mnie w domu mówi się "zsuwaną", nie mieszaną tylko delikatnie "łopatką" podsuwaną. u mnie bb często są jajka na śniadanie, aaa pominęłam jeszcze wersje jaja na miękko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nigdy nie wychodzą perfekcyjnie, ale się tym po prostu nie przejmuję ;)

      Usuń
  4. Uwielbiam takie kanapki. Zostałam zainspirowana:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś jest w tym jajku w koszulce, że wszystkim smakuje :)
    a co najważniejsze można go podać i na obiad, na śniadanie i kolację :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...