Postanowiłam zrobić adżapsandali, które dawno temu jadłam w gruzińskiej knajpce. Pamiętałam, że było pyszne i że miało mnóstwo bakłażana i na tym mniej więcej moja pamięć się kończyła. Oczywiście od czego jest internet. Niestety poza bakłażanem, znalezione przeze mnie przepisy często niewiele miały wspólnego ze sobą. Wybrałam kilka ze stron, które mogły (ale też nie musiały) prezentować gruziński przepis, wyciągnęłam wspólny mianownik i ugotowałam pyszne danie, które mam nadzieję jest choć trochę podobne do tego gruzińskiego.
500-550g bakłażanów
600g świeżych pomidorów (odmiany z mniejszą ilością soku)
450g ziemniaków (waga przed ugotowaniem)
1 duża zielona papryka
3-4 ząbki czosnku
1 średnia cebula
3-4 gałązki świeżego koperku
3-4 gałązki natki pietruszki
3-4 gałązki bazylii
1 płaska łyżeczka suszonej kolendry
1 płaska łyżeczka mielonej słodkiej papryki
1/4 płaskiej łyżeczki mielonego chili (można więcej)
2-3 łyżki oliwy
sól morska lub himalajska
pieprz czarny
1. Bakłażany kroimy wzdłuż na pół, odcinamy ogonki, lekko solimy i odstawiamy. Ziemniaki gotujemy w mundurkach do miękkości.
2. Obieramy cebulę i ząbki czosnku. Cebulę kroimy w centymetrową kostkę, czosnek w plasterki. Paprykę kroimy w kawałki mniej więcej dwucentymetrowe. Zioła siekamy.
3. Pomidory pozbawiamy skórki przelewając je wrzątkiem, a potem zimną wodą. Kroimy w centymetrową kostkę.
4. Bakłażany płuczemy z soku, który puściły i również kroimy w centymetrową kostkę. W podobną kostkę kroimy ugotowane i obrane ziemniaki.
5. Rozgrzewamy w rondlu z grubym dnem oliwę. Wrzucamy cebulę i zieloną paprykę. Podgrzewamy, aż cebula się zeszkli. Wtedy dodajemy bakłażany i dusimy aż zaczną się robić miękkie od czasu do czasu mieszając.
6. Dodajemy pomidory i czosnek. Wszystko podgrzewamy, aż pomidory odparują. Wtedy dodajemy ziemniaki, zioła i przyprawy. Podgrzewamy jeszcze 5 minut. Podajemy z bagietką.
Przepis zgłaszam do akcji:
no tak, internet bywa pomocny albo i nieee...czasem jak tak czytam te przepisy, to się dziwię, że ktoś miał odwagę je publikować :D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa smaku, naprawdę, bo bakłażan niby łatwy, ale trudny jest...;)
W tej potrawie jest dominujący, nie wiem czy to dla Ciebie dobrze, nam smakowało.
Usuńzapisuję i robię :)
OdpowiedzUsuńniebawem na blogu będzie :*
Daj znać jak wyszło :)
UsuńHahaha Olka Ty mnie rozwalasz:DDD Twoja propozycja na pewno jest o niebo lepsza od tej z knajpki:)
OdpowiedzUsuńZ powodu niepamięci nie jestem w stanie stwierdzić tego na pewno ;)
UsuńPrzepyszna propozycja. Uwielbiam gruzińskie przysmaki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja obiadu
OdpowiedzUsuńbrzmi egzotycznie i zachęcająco!
OdpowiedzUsuńNa szczęście mimo egzotycznego brzmienia składniki są ogólnie dostępne, a i zrobić łatwo :)
Usuń