piątek, 8 czerwca 2012

Lekko orientalna wątróbka z ogórkiem

Zaplanowałam sobie dziś, że opublikuję posta między oglądaniem Meczu Otwarcia, a meczem naszych grupowych rywali. Byłam ciekawa w jakim nastroju będę pisać, aczkolwiek mimo wszystko miałam nadzieję na wynik 2:0 dla naszych. Dwie bramki rzeczywiście padły, tylko wynik coś nie taki :( Oczywiście fajnie, że mecz był ciekawy i że nie zabrakło w nim emocji, co przecież się zdarza w meczach otwarcia. Mamy dwóch bohaterów - Lewandowskiego i Tytonia, aczkolwiek tego drugiego zapamiętam dłużej. To jest coś niesamowitego, wszedł nagle na boisko, nierozgrzany, w sytuacji gdy reprezentacja traci jednego zawodnika, a jeszcze karnego obronił. To jest Klasa. 

Trzeba kończyć te wywody, bo kolejny mecz się zaczął i oglądam już jednym okiem. Obawiam się, że mimo woli ten blog może się czasowo zmienić w kulinarno-piłkarski, bo oglądanie meczy to też u mnie taki konik. Dzisiaj zapowiadana w poprzednim poście wątróbka. Przepis jest moją interpretacją przepisu Danuty Rinn z książki "Fascynacje kulinarne gwiazd" A. Perepeczko.


 Składniki (na 2 porcje):
350-400g wątróbki z kurczaka (w oryginale cielęca, ale indycza też by się nadała)
1 ogórek szklarniowy (mój był około 20cm)
kawałek świeżego imbiru
2 ząbki czosnku
1 średnia cebula
1 łyżka sosu sojowego ciemnego
pieprz czarny
olej
mąka ziemniaczana


1. Wątróbkę oczyszczamy i kroimy w paseczki. Każdy paseczek obtaczamy w mące ziemniaczanej.

2. W rondlu rozgrzewamy odrobinę oleju i wrzucamy starty imbir. Dałam kawałek mniej więcej długości 1cm, ale myślę, że gdybym dała nawet dwa razy więcej to byłoby jeszcze lepiej.

3. Po chwili dorzucamy cebulkę i czosnek. Gdy cebulka się zeszkli wkładamy wątróbkę i przesmażamy, często mieszając. Gdy się zrumieni, skrapiamy sosem sojowym i podlewamy 1/5 szklanki wody. Po minucie przykrywamy i podduszamy dwie minuty.

4. Wątróbkę zdejmujemy z patelni, starając się zostawić odrobinę płynu. Na patelnię wkładamy pokrojonego w plastry ogórka, obficie posypujemy czarnym zmielonym pieprzem i smażymy na ostrym ogniu przez minutę. Wykładamy na wątróbkę.

Podałam to danie z makaronem sojowym, ale myślę, że równie dobrze pasowałby do tego kawałek podpieczonej bagietki.


4 komentarze:

  1. baardzo lubię wątróbkę, ta wygląda przepysznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agabi, i jest przepyszna. I zupełnie inna niż tradycyjna smażona, z ziemniaczkami. Mnie zaskoczyła :)

      Usuń
  2. Ciekawy pomysł z tym imbirem. Muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o jak ja lubie watrobke :) wyglada bardzo smakowicie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...