W oczekiwaniu na wielki finał piłkarskich Mistrzostw Europy, a zarazem na zakończenie gorącego i parnego weekendu zapraszam na kolejną letnią propozycję - herbatkę mrożoną. Mimo, że nazwa po hawajsku jest nadana temu napojowi pewnie tylko ze względu na obecność ananasa, to i tak polecam. Na pewno jest nie gorsza niż podobny napój kupiony w sklepie.
Pomysł oparłam na przepisie z książeczki J. Młynarczyk "Nastolatki przyjmują gości".
Składniki:
3/4 litra zaparzonej, czarnej, mocnej herbaty sypanej
3-4 plastry ananasa z syropu
10 łyżek syropu ananasowego z puszki
2 łyżki soku z cytryny
1 płaska łyżeczka cukru
kilka kostek lodu
1. Plastry ananasa kroimy w kostkę i zalewamy gorącą herbatą.
2. Dodajemy syrop ananasowy, sok z cytryny i cukier. Mieszamy i odstawiamy do wystudzenia.
3. Podajemy z kostkami lodu i ozdabiamy szklanki plastrem ananasa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.