Krzątam się dziś trochę po mieszkaniu i patrzę, Małżon czekoladę podjada. Domyśliłam się, że nie chce mnie jeszcze zapędzać do kuchni, ale że już mu obiad by się marzył. Mieliśmy jeszcze trochę zupy z piątku do odgrzania, ale za mało na cały obiad dla nas dwójki. No to mówię mu, że zrobię pizzę wg Dwóch Łakomych Włochów. "Proszę to schować" powiedział Małżon podając mi czekoladę. Już wspominałam, że mam absolutny zakaz zmieniania przepisów Carluccio i Contaldo. Jak widać wizja czegokolwiek z tej książki powoduje u Małżona natychmiastową potrzebę niejedzenia już niczego innego :)
Moją jedyną zmianą było to, że proporcje sobie zmniejszyłam, żeby zrobić jedną mniejszą pizzę, a nie dwie duże, jak w książce. Następnym razem jednak zrobię więcej, to ciasto wyjątkowo mi smakuje.
Składniki (na 1 pizzę o średnicy ok. 28-30cm):
200g mąki pszennej + trochę do podsypania
4g soli
4g świeżych drożdży
150ml letniej wody
bułka tarta
Na wierzch:
150g pomidorów z puszki
oliwa z oliwek
1 czubata łyżka startego parmezanu
125g mozzarelli
kilka listków bazylii
otarte oregano
sól morska
pieprz czarny
1. Do miski wsypujemy mąkę i sól. Drożdże rozpuszczamy w letniej wodzie i po trochu dodajemy do mąki, zagniatając ciasto. Ciasto powinno być gładkie i sprężyste, jeśli za bardzo się klei, to możemy dosypać odrobinę mąki.
2. Z ciasta formujemy kulę i odstawiamy pod przykryciem na 5 minut. Po tym czasie zagniatamy ciasto jeszcze 10-15 minut. Znów formujemy kulę. Odkładamy ją na czystą ściereczkę, przykrywamy drugą, lekko wilgotną. Zostawiamy na 30 minut.
3. Pomidory rozgniatamy widelcem i mieszamy. Mozzarellę kroimy w plastry.
4. Ciasto po wyrośnięciu rozciągamy w kształt koła, uważając, żeby nam się nie rozerwało.
5. Formę oprószamy tartą bułką. Wykładamy nasze ciasto do pizzy. Zostawiamy grubsze brzegi.
6. Na cieście rozprowadzamy równomiernie pomidory. Skrapiamy oliwą z oliwek, posypujemy parmezanem, solą morską i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Układamy na wierzchu listki bazylii i plasterki mozzarelli. Posypujemy oregano.
7. Wkładamy do nagrzanego do 220 stopni piekarnika na 7-8 minut. Po tym czasie jemy, możemy sobie polać odrobiną smakowej oliwy z oliwek - np. czosnkową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.