Byliśmy ostatnio na wieczór na małej nasiadówie u Przyjaciół, w sumie 6 osób dorosłych i jedno niemowlę. Oprócz pysznych rzeczy na kolację, była obłędna tarta na deser. Jak się okazało, w moment pożarliśmy ją całą. Nie mogłam wyjść stamtąd bez tego przepisu, który pochodzi "od koleżanki z pracy", tyle że nie mojej, bo to już cały łańcuszek przepis zaliczył :) Dość, że jest pyszny i mało skomplikowany. I aż się prosi na sezon truskawkowy, bardzo polecam.
Składniki (na formę o średnicy 26cm):
150g mąki pszennej (u mnie typ 500)
30g cukru
125 masła
1 łyżka wody
200ml śmietanki 30%
125g białej czekolady
1 jajko
truskawki
masło do wysmarowania formy
1. Masło kroimy w kostkę, mąkę przesiewamy. Z mąki, cukru, masła i wody szybko zagniatamy na jednolitą masę. Zawijamy w folię aluminiową i odkładamy na 30 minut do lodówki.
2. Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w rondelku na bardzo małym ogniu. Dodajemy śmietankę i mieszamy aż powstanie jednolita masa. Odstawiamy do przestygnięcia.
3. Formę do tarty smarujemy masłem i wylepiamy ciastem. Nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 25 minut.
4. Gdy masa czekoladowa przestygnie i zacznie gęstnieć dodajemy roztrzepane jajko i bardzo dokładnie mieszamy.
5. Na podpieczonym spodzie tarty układamy truskawki umyte, osuszone i oczyszczone z szypułek. Zalewamy masą czekoladową i wstawiamy jeszcze na 15 minut do piekarnika nastawionego na 160 stopni.
Tartę dodaję do akcji:
Świetny deser dla małych i dużych :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci przypadł do gustu :)
UsuńTarta piękna i na pewno bardzo smaczna :)
OdpowiedzUsuńMoje smaki :)))
OdpowiedzUsuńtarty to ja uwielbiam po prostu :)
OdpowiedzUsuńJa też, wszystko w zasadzie do nich pasuje.
Usuń