Długi majowy weekend spędziłam na żaglówkach na Mazurach. Było oczywiście fajnie, bardzo procentowo i niestety bardzo zimno. Oprócz funkcji kolekcjonera siniaków, którą przywłaszczyłam sobie samowolnie, szefowałam kambuzowi. Gotowanie w takim miejscu rządzi się swoimi prawami, jest to przeważnie jakiś ryż lub makaron z sosem, po pierwsze po to, żeby dało się to zrobić szybko i w niewielkiej ilości garnków, a po drugie, żeby łatwo było podzielić. O to, żeby wszystko znikło z talerzy specjalnie martwić się nie trzeba, bo po kilku godzinach na świeżym powietrzu ludzie zazwyczaj zjadają wszystko bez marudzenia. Tak więc funkcja całkiem przyjemna. Aczkolwiek zaskoczyło mnie to, że była raz stresująca! Otóż dział zakupowy zakupił makaron jakiego jeszcze nie widziałam. Nie miał w ogóle stanu al dente podczas gotowania, a w dodatku tak jakby uwalniał mąkę do wody przez cały czas. No czegoś takiego jeszcze nie miałam w garnku. Po takim przeżyciu oczywiście napadło mnie znowu w kuchni i zrobiłam w ten weekend kilka rzeczy w swojej kuchni. Jedną z nich była pyszna sałatka z tuńczykiem.
Przepis ten jest wariacją na temat jakiejś sałatki znalezionej w internecie, ale było to na tyle dawno, że niestety nie wiem na jakim portalu.
Składniki:
puszka tuńczyka w sosie własnym
puszka kukurydzy
duża czerwona papryka
0,2kg kiszonych ogórków
garść kiełków (mogą być dowolne, ja użyłam akurat kiełków brokuła)
pieprz czarny
zioła prowansalskie
zmielona ostra papryka
suszona natka pietruszki
1,5 łyżki majonezu
1. Paprykę i ogórki kroimy w kostkę. Kukurydzę i tuńczyka odsączamy.
2. Mieszamy paprykę, ogórki, kukurydzę i tuńczyka i posypujemy przyprawami. Dla spoiwa dajemy 1,5 łyżki majonezu. Jak ktoś lubi może więcej, ale tuńczyk i ogórki są bardzo mokre i sałatka nie jest i tak sucha.
3. Na wierzchu układamy małą warstewkę kiełków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.