Jutro wyjeżdżamy na Święta, dlatego już dziś chcę złożyć wszystkim Czytelnikom mojego bloga życzenia miłych i spokojnych Świąt w gronie rodzinnym.
A dzisiaj proponuję szybki i lekki obiadek, w sam raz na dni przedświąteczne, gdy czas warto przeznaczyć na porządki oraz przygotowywanie bab i mazurków. Zresztą miejsce w żołądku też lepiej zaoszczędzić ;)
Przepis z nieśmiertelnej książeczki "Nastolatki przyjmują gości" J. Młynarczyk z moimi zmianami.
Składniki (na 2-3 porcje):
400-500g fasolki szparagowej żółtej i/lub zielonej (u mnie z puszki, ale latem oczywiście lepiej świeża)
2 cebule
4 ząbki czosnku
3 pomidory
garść startego żółtego sera
1 czubata łyżka koncentratu pomidorowego
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 liść laurowy
1 płaska łyżeczka suszonej bazylii
2 płaskie łyżeczki suszonego tymianku
szczypta cukru
sól
pieprz
3 łyżki oliwy z oliwek
1. Jeśli mamy świeżą fasolkę to najpierw musimy ją oczyścić, pokroić na mniejsze części i ugotować, ale to oczywiście nie o tej porze roku.
2. Cebule kroimy w ósemki, czosnek w plasterki, pomidory parzymy, pozbawiamy skórki i kroimy w kostkę.
3. Na patelni rozgrzewamy oliwę, szklimy cebulę na niedużym ogniu doprawiając solą, pieprzem i cukrem. Następnie dorzucamy czosnek, a po minucie pomidory. Wrzucamy również bazylię i listek laurowy.
4. Po 5 minutach wrzucamy fasolkę, dodajemy koncentrat pomidorowy, wlewamy 1/4 szklanki przegotowanej wody i wsypujemy tymianek. Mieszamy i dusimy 10 minut.
5. Po tym czasie wyjmujemy listek laurowy, dodajemy natkę pietruszki i jeszcze raz mieszamy. Zdejmujemy z ognia i posypujemy serem.
Podajemy z jajkiem sadzonym lub w koszulce i z pieczywem.
Fasolka szparagowa sama w sobie brzmi świetnie :) A w takim zestawieniu musi być doskonała :)
OdpowiedzUsuń