W tym tygodniu Małżon się rozchorował. Siedzi na zwolnieniu od czwartku, kaszle, smarka i narzeka, że nie lubi być chory (a kto lubi???). Postanowiłam więc zrobić dziś na obiad coś, co mogłoby mu poprawić humor, chociaż to zwykle ja jestem tą osobą, której trzeba żarciem poprawiać humor. W każdym razie w przypadku Małżona wybór nie był trudny - łosoś w dowolnej postaci.
Dzisiejszy przepis na łososia pochodzi z książeczki "Ryby smaczne i zdrowe" H. Szymanderskiej. Polecam go, bo jest mega-prosty i szybko się robi.
Składniki (na 2 porcje):
2 dzwonka z łososia
cytryna
musztarda (u mnie rosyjska)
sól
masło
6 łyżek białego wytrawnego wina
4-5 łyżek grubo posiekanego koperku
1. Łososia myjemy i osuszamy. Skrapiamy sokiem z cytryny, lekko solimy, smarujemy cienko musztardą z obu stron i przykrywamy. Odstawiamy na 2 godziny do lodówki.
2. Na patelni lub w rondlu rozpuszczamy masło. Wkładamy łososia i każdy kawałek polewamy winem. Smażymy po 5-7 minut z każdej strony (w zależności od grubości kawałków).
3. Wykładamy na wygrzany półmisek i posypujemy koperkiem.
Łososia podałam z pieczonymi kulkami ziemniaczanymi i sałatką na ciepło z pieczarek i awokado (przepis w następnym poście).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.