Wczoraj poprawiłam trochę oznaczenia etykiet na swoim blogu. Zmiany są nieznaczne, więc jeśli przyzwyczailiście się do starych etykiet, to nie powinniście zauważyć większej różnicy, jeśli w ogóle. Najważniejszym chyba nowym oznaczeniem są potrawy bezmięsne. Chociaż mięso bardzo lubię, to spostrzegłam, że ostatnio pojawia się u mnie też dużo potraw bez niego. Chcę, żeby wegetarianie łatwiej mogli wyszukiwać te dania. Miłego korzystania z nowej etykiety.
A dziś zapraszam na kolejny przepis z gatunku super-prostych. Jedliśmy taką cukinię po raz pierwszy u Cioci i Stryjka mojego Małżona (serdeczne pozdrowienia) i bardzo nam zasmakowało. Cukinia zrobiona w ten sposób zupełnie zmienia konsystencję i wręcz rozpływa się w ustach. Ponieważ w tym upale chętniej jemy coś lekkiego, to taka cukinia w towarzystwie mizerii zastąpiła nam aż trzy obiady w tym tygodniu.
Składniki (na 12 kawałków):
płat ciasta francuskiego
kilka cienkich plastrów boczku wędzonego
1/2 cukinii
opcjonalnie pieprz czarny lub ulubione zioła
1. Cukinię obieramy i kroimy w słupki około 2cm x 2cm x 7cm. Plastry boczku kroimy na kawałki długości cukiniowych słupków.
2. Płat ciasta dzielimy na 12 prostokątów. Na każdym z nich układamy plaster boczku i kawałek cukinii. Nie ma potrzeby solić, bo boczek jest słony, ewentualnie możemy trochę posypać pieprzem lub ulubionymi ziołami, ale bez nich też jest pysznie.
3. Każdy kawałek ciasta owijamy naokoło cukinii i zlepiamy końce.
4. Wkładamy do nagrzanego do 220 stopni piekarnika na 20-25 minut. Przed podaniem musimy chwilę odczekać, bo po wyciągnięciu z piekarnika nadzienie cukiniowe jest potwornie gorące.
Na zimno taka cukinia też jest niezła, ale traci tą właściwość rozpływania się w ustach, dlatego ja wolę na ciepło.
Cukinię w cieście francuskim dodaję do akcji:
mmm! wygląda niezwykle apetycznie :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z zamknięciem cukinii we francuskim:)
OdpowiedzUsuńCiekawie podana:) Chętnie wprosiłabym się na obiad:)
OdpowiedzUsuńAch..te niezliczone możliwości ciasta francuskiego! :)
OdpowiedzUsuńTakiego czegoś jeszcze nie jadłam. :)
Mmm, tak cukinii jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, czyli kawałki cukinii takie sporawe, nie plastry?
OdpowiedzUsuńDałam takie sporawe, bo takie też jadłam u Cioci i Wujka, ale może plastry też by dały radę.
UsuńGenialne w swej prostocie - uwielbiam takie przepisy. I cukinię. Bardzo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cukinię, ciasto francuskie również a nie wpadłam na pomysł, żeby zrobić takie paszteciki... muszę sie pośpieszyć, bo sezon na cukinie niedługo sie skończy... ;)
OdpowiedzUsuńrobiłam, polecam, pyszne
OdpowiedzUsuńhttp://softstyle.blox.pl/html