Kapary to jeden z takich składników, które nigdy mi nie smakowały, aż w końcu przyszedł przełom i zaczęłam je jeść. Natomiast owoce kaparu, które pierwszy raz próbowałam dopiero kilka miesięcy temu, podeszły mi od razu. Zakupiłam więc niedawno słoik i wstawiłam do szafki, żeby kapary "nabrały mocy urzędowej" (czyli, żebym wymyśliła co z nimi zrobię). Okazja nadarzyła się teraz. Szukałam czegoś, żeby urozmaicić placki ziemniaczane z łososiem i śmietaną. I był to strzał w dziesiątkę :)
pół kilograma ziemniaków (waga po obraniu)
2-3 płaskie łyżki pełnoziarnistej mąki pszennej
jajko
1 nieduża cebula
sól
pieprz
olej
150g śmietany
8 plasterków wędzonego łososia
kilka gałązek natki pietruszki
8 owoców kaparu
1. Obrane ziemniaki i cebulę ścieramy na małych oczkach (najlepiej robotem). Odlewamy sok, który puszczą.
2. Dodajemy jajko i mąkę, przyprawiamy solą i pieprzem i mieszamy.
3. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy placki ziemniaczane z obu stron (muszą być mocno zrumienione). Oleju nie należy lać za dużo, bo placki wszystko "wypiją", natomiast jeśli damy go bardzo mało to mogą nam placki nie nabrać koloru). Odsączamy placki na papierowych ręczniczkach z tłuszczu.
4. Na każdym placku rozsmarowujemy łyżkę śmietany, posypujemy posiekaną natką pietruszki, układamy plaster łososia i owoc kaparu.
Przypomniałaś mi ich smak! Zabieram placki! Wszystkie:)
OdpowiedzUsuńSmacznego ;)
UsuńCudownie muszą smakować.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie na placki ziemniaczane po westfalsku :)
placki ziemniaczane, do tego z łososiem, muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńmoja droga, połączyłaś w jednym daniu to, co uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńAle trafiłam :)
Usuńco fakt to fakt, kapary są specyficzne, uwielbiam je...ale czasem wcale mi nie smakują, zależy od humoru, o owocach nie słyszałam....zaś ciemna masa;p
OdpowiedzUsuńPlacków ziemniaczanych w takim zestawie nie jadłam. Ciekawe połączenie wszystkich smaków, które lubię
OdpowiedzUsuń