Ręka do góry, kto jako dziecko lubił wydłubywać palcem z ciastek/ciasta coś dobrego? Mogły być to orzechy, rodzynki (tych akurat ja nigdy nie ruszałam), owoce... No chyba każdy. Jeszcze dzisiaj by się chciało tak czasem coś wyjeść. Dlatego polecam dzisiejsze ciasteczka, są tak napakowane bakaliami, że nawet nie ma sensu myśleć o wyciąganiu niektórych składników, trzeba jeść je całe. Robi się je szybko i naprawdę łatwo. Przepis, jak sugeruje nazwa posta, dostałam od pewnej Natalii i u mnie w domu te ciasteczka już na zawsze zostały ochrzczone "ciasteczkami Natalii". Podaję najpierw oryginalny przepis, a potem jeszcze to co dałam dodatkowo.
Składniki (na ok. 35 sztuk):
2 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
szklanka mąki tortowej
3/4 szklanki cukru
jajko
200g miękkiego masła lub margaryny
szklanka suszonej żurawiny
szklanka rodzynków
1/2 szklanki mieszanki orzechów
100g (tabliczka) mlecznej czekolady
Dodatkowo:
5 suszonych daktyli
2 łyżki kandyzowanej papai
2 łyżki płatków migdałowych
1. Czekoladę, orzechy i daktyle drobno siekamy.
2. W dużej misce mieszamy wszystkie suche składniki. Dodajemy jajko i masło/margarynę. Wszystko zagniatamy dłońmi aż składniki się dobrze połączą w dość zbitą masę.
3. Formujemy w dłoniach kuleczki z ciasta nieco większe niż orzechy włoskie i rozpłaszczamy. Układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Powinny mieć ok. 5-6 cm średnicy i ok. 1-1,5cm grubości. Ciastka nie rosną mocno na boki, więc nie musimy zostawiać dużych odstępów.
4. Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez 12-15 minut.
świetna ciasteczka:D
OdpowiedzUsuńja wyjadałam czekoladę i orzechy, a teraz mogę wsunąć wszystko;p a potem fit;p niestety;D aha, fajne, mroczne zdjęcie;)
OdpowiedzUsuńHeh, nie wiem, które jest takie mroczne, ale jeśli to drugie to pewnie dlatego, że w tle leży pudełko od Neuroshimy Hex :D
Usuń