Na samym początku zacznę od życzeń bo wiem, że przed
Świętami nie dam rady wrócić z nowym przepisem, taki mam niestety rozkład zajęć w tym tygodniu. Dlatego już teraz życzę
Wam miłego świątecznego wypoczynku, samych dobrych, rodzinnych chwil i
oczywiście pysznych potraw Wielkanocnych ;)
A przepis niezbyt świąteczny - przedwczoraj zrobiłam gnocchi. Wg książki Carluccio i Contaldo czyli Łakomych Włochów (no, z małymi zmianami). Zawsze żyłam w przekonaniu, że gnocchi muszą być takie małe, okrągławe i mieć ten wzorek z widelca. Tymczasem Łakomi nic o tym nie piszą i ich sposób przygotowywania jest pokrewny raczej szagówkom, tylko nie kroją pod skosem. Ja sobie też darowałam ten kształt. I teraz pytanie czy moje kanciate kluski to jeszcze gnocchi czy już nie? Mniejsza o to, wyszły przepyszne, Małżon stwierdził, że z tym sosem to najlepiej podane kluski jakie jadł.
Składniki na kluski (na 4-6 porcji):
1kg nieobranych ziemniaków
300g mąki pszennej + trochę do podsypywania
1 jajko
1/2 łyżeczki soli
Składniki na sos (na połowę klusek, resztę można zamrozić lub zrobić coś innego):
puszka krojonych pomidorów
1 suszone peperoncino
3 łyżki oliwy
1 ząbek czosnku
3/4 łyżeczki suszonej bazylii
kilka gałązek oregano
125g mozzarelli
3 czubate łyżki startego sera dziugas (oczywiście powinien być parmezan)
sól morska
pieprz czarny
1. Ziemniaki gotujemy w mundurkach do miękkości. Jak trochę ostygną obieramy, rozgniatamy i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
2. Dodajemy mąkę, rozbite jajko i sól. Zagniatamy gładkie ciasto.
3. Posypujemy mąką stolnicę. Odrywamy kawałek ciasta i rolujemy w wałeczek o średnicy 2cm. Ostrym nożem odcinamy małe kluseczki i odkładamy na bok.
4. Wkładamy do osolonej, wrzącej wody partiami. Jak wypłyną na wierzch wyławiamy.
5. Czosnek kroimy bardzo drobno, mozzarellę w kosteczkę o boku 0,5cm.
6. Na patelni rozgrzewamy oliwę z peperoncino. Gdy zaczną pojawiać się bąbelki zdejmujemy peperoncino, dajemy drobno posiekany czosnek, a po pół minuty pomidory i listki oberwane z gałązek oregano. Posypujemy bazylią, solą i pieprzem.
7. Podgrzewamy sos i gdy zabulgocze, zmniejszamy ogień i przykrywamy do połowy pokrywką. Dusimy przez 8-10 minut od czasu do czasu mieszając.
8. Do sosu wkładamy mozzarellę, 1 łyżkę dziugasa i kluski. Mieszamy i podgrzewamy aż mozzarella zacznie się rozpuszczać. Wtedy zdejmujemy z ognia, posypujemy resztą dziugasa i podajemy.
Jadę do Ciebie, jak takie pyszne kluski serwujesz:) Radosnych, pełnych miłości Świąt i odpoczynku od codzienności;)
OdpowiedzUsuńojk ojk ojk...jakie to musi być dobre, Olisko;p jak najbardziej są to moje smaki, a jeszcze jak sos dobry, to mam gdzieś kalorie i tee sprawy i cisnę;p SmaCZnego JoJecka;*
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie jedzonko :)) Pyszności :)
OdpowiedzUsuń