Narozmawiałam się ostatnio w pracy o takich różnych dietach - o bezglutenie, beztłuszczu i innych bezach. Zdrowszych zamiennikach, niskokalorycznych i w ogóle. Wszystko fajnie. Lubię warzywa, sałatki itd Ale jak przychodzi taka wstrętna pogoda, taki śnieg z deszczem, brzydka breja i mroźno niby nie jest, a jakoś tak przenikliwie zimno, to lżej mi się robi na myśl o kalorycznej, swojskiej potrawie na mięsie i śmietanie. I co gorsza, że taka breja niefotogeniczna, że nawet dobrego posta o tym nie idzie napisać, ani zdjęcia choć trochę zachęcającego do przygotowania. A pyszne za to takie, że głodna się robię na samo wspomnienie.
Inspirację znalazłam w "365 obiadów na polskim stole na co dzień i od święta" E. Aszkiewicz i R. Chojnackiej. Trochę natworzyłam bo między innymi miałam nieotwartą czerwoną czubrycę do wypróbowania. Podaję moją wersję.
Składniki (na 4 porcje):
600g schabu bez kości
2 średnie cebule
300g pieczarek
3/4 szklanki rosołu lub bulionu warzywnego
3 łyżeczki czerwonej czubrycy
3 łyżki białego wytrawnego lub półwytrawnego wina
2 czubate łyżki gęstej śmietany
sok z 1/2 cytryny
sól morska
pieprz czarny
olej
mąka krupczatka
1. Schab kroimy w paseczki (około 1cm na 1 cm na 4-5cm). Obtaczamy w mące krupczatce wymieszanej z jedną łyżeczką czerwonej czubrycy. Odstawiamy na 10-15 minut.
2. Obrane cebule kroimy w piórka. Pieczarki oczyszczamy i jeśli są bardzo małe to zostawiamy w całości, natomiast większe kroimy na pół lub na ćwierć.
3. Rozgrzewamy w rondlu trochę oleju (2-3 łyżki) i dusimy cebulę z pieczarkami na niewielkim ogniu. W międzyczasie na innej patelni partiami podsmażamy paseczki schabowe z dwóch stron na rumiano. Wykładamy je do odsączenia z tłuszczu.
4. Gdy cebula się zeszkli, a pieczarki podduszą, dodajemy do nich paseczki schabowe, zalewamy rosołem, dodajemy sok z cytryny i wino. Wsypujemy też resztę czerwonej czubrycy i doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Dusimy pod przykryciem 15 minut od czasu do czasu mieszając.
5. Śmietanę mieszamy z dwoma łyżeczkami mąki krupczatki, zalewamy chochlą sosu i mieszamy. 3 minuty przed końcem duszenia zaciągamy sos tą śmietaną.
Podałam z ziemniakami, ale aż się prosiłby do tego pęczak. Na talerzu posypaliśmy świeżymi listkami tymianku i to świetnie pasuje.
a wiesz, że takie właśnie dania smakują najczęściej najlepiej :D
OdpowiedzUsuńMam tak samo:) Sałatki sałatkami, ale jak przyjdzie ochota na takie danie to nie ma zmiłuj się:)
OdpowiedzUsuńNie wygląda dobrze ale za to jak smakuje :) no i w zimny deszczowy dzień to surówka nie rozgrzeje i nie nakarmi tak jak takie pożywne, gorące danie....
OdpowiedzUsuńbardzo smaczne danie :)
OdpowiedzUsuń