czwartek, 2 sierpnia 2012

Skandynawska sałatka z pieczarek

Dwa wpisy wstecz opowiadałam o moich kulinarnych spostrzeżeniach po urlopie na Węgrzech. Chciałam jeszcze na chwilę do tego urlopu wrócić na blogu i opowiedzieć o jednym kulinarnym zakupie. W dniu, kiedy wyjeżdżaliśmy już do domu wstąpiłam do spożywczego i kupiłam zupę z paczki. Nie jestem wielbicielką takich zup, wolę sama zrobić, ale była to dla mnie swego rodzaju zabawa. Wzięłam bowiem taką, na opakowaniu której były tylko węgierskie napisy i której nazwa na paczce nie kojarzyła mi się z niczym. Potem po zakupie obejrzałam torebkę i stwierdziłam, że chyba jest pieczarkowa, bo ma właśnie pieczarkę na obrazku. Po powrocie zrobiliśmy ją na obiad i suszone pieczarki na pewno w niej były, ale jaka to była zupa, tego nie potrafiliśmy odgadnąć. W każdym razie w smaku była nawet niezła jak na gotowy produkt, a mi taka zabawa sprawiła dużo przyjemności :)

A dziś nie zupę, tylko znowu sałatkę proponuję. Jest dość oryginalna, nie spotkałam takiej jeszcze. Przez zalewę octową kojarzy mi się trochę z rybą w occie. Oryginalny przepis pochodzi z książki "Kuchnia bez granic" M. Caprari, podaję swoje proporcje.


 Składniki (na dwa duże słoiki):
0,5 kg pieczarek
4 ogórki konserwowe
2 średnie cebule
jajko
bułka tarta
pieprz czarny
sól
olej
3 szklanki wody
pół słoika koncentratu pomidorowego
1 łyżka pikantnego keczupu
9 łyżek octu
4 łyżki cukru
10 ziaren pieprzu czarnego
6 ziaren ziela angielskiego
3-4 listki laurowe

1. Pieczarki oczyszczamy, pozbawiamy nóżek, większe kapelusze możemy przekroić na pół. Następnie panierujemy w jajku i bułce tartej, solimy i posypujemy pieprzem. Smażymy na oleju na złoto.

2. Wodę gotujemy z octem, cukrem, koncentratem pomidorowym, zielem angielskim, ziarnami pieprzu i liśćmi laurowymi. Gdy zawrze dodajemy keczup, mieszamy i gotujemy jeszcze dwie minuty.

3. Ogórki kroimy w plasterki, cebulę obieramy i kroimy w piórka. W słoiku układamy na zmianę pieczarki, ogórki i cebulę.

4. Zalewamy gorącą zalewą. Gdy ostygnie zakręcamy słoiki i chowamy do lodówki na przynajmniej 12 godzin. W książce jest podane, że można przechowywać do trzech dni, ale u nas została zjedzona prędzej.


3 komentarze:

  1. Robiłam podobnie pieczarki, są rewelacyjne i baaardzo szybko znikają:) Tylko w przepisie nie dawałam ich do słoiczka, tylko do miski i potem wykorzystywałam je na imprezy rodzinne:) Muszę koniecznie jeszcze raz je przygotować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, na imprezy się sprawdzają. Zwłaszcza, że nie ukrywajmy, ale pasują do wódeczki.

      Usuń
  2. fajna salatka nie słyszałam o niej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...