Zastanawiam się, czy lubiąc gotować można nie kochać tart. Są uniwersalne - nadają się przecież na słono na obiad czy kolację i na słodko na deser. Można tworzyć różne świetne kompozycje smakowe jak na pizzy, a nawet lepiej, po pizzę trochę trudno wyobrażać sobie jako deser. Tarty czasem mogą wznosić się na wyżyny elegancji - z ułożonym misternie wzorem z warzyw lub owoców. Innym razem mogą uratować przy wizycie niespodziewanych gości - arkusz ciasta francuskiego, forma do tarty, kilka składników i pyszna kolacja gotowa. Ja zdecydowanie kocham tarty. Dlatego na pewno niejedna tarta na tym blogu się pojawi.
Dzisiejsza powstała z inspiracji tartą ardeńską z książki M. Caprari "Kuchnia bez granic", jednakże wprowadziłam kilka zmian zarówno do składników, jak i do sposobu ich przygotowywania.
Jeśli jesteście początkujący i dotychczas robiliście tarty wyłącznie na cieście francuskim, polecam bardziej ciasto z tego przepisu, moim zdaniem jest po prostu lepsze w smaku. Jeśli jednak, tak jak ja, chcecie poeksperymentować z różnymi ciastami do tart, to jest to fajna alternatywa - ciasto wychodzi bardzo kruche.
Składniki (na formę o średnicy 26cm):
300g mąki krupczatki
150g masła
szczypta soli
woda
400g ziemniaków
mały por lub 1/2 dużego (biała i jasnozielona część)
4-5 pieczarek
50-75g boczku wędzonego
3 łyżki drobno startego sera (np. parmezanu, corregio, grana padano)
1 jajko
1/4 łyżeczki suszonego lubczyku
płaska łyżeczka suszonego tymianku
pieprz czarny
masło do wysmarowania formy
1. Mąkę siekamy z tłuszczem. Dodajemy ok. 4-5 łyżek ze szczyptą soli i zagniatamy elastyczne ciasto. W razie potrzeby można dodać jeszcze trochę wody. Ciasto przykrywamy folią spożywczą lub aluminiową i odkładamy na minimum godzinę do lodówki.
2. Ziemniaki obieramy i kroimy na plastry grubości 0,5cm. Gotujemy w osolonej wodzie i odcedzamy jak będą jeszcze lekko twardawe (chodzi o to, żeby nie rozwalały się potem).
3. Por kroimy w cienkie plasterki, obrane pieczarki również, a boczek w kosteczkę.
4. Bierzemy ok. 3/4 ciasta i wylepiamy nim dno i brzegi.
5. Układamy warstwę ziemniaków i posypujemy ją lubczykiem i połową tymianku. Na tym układamy warstwę pora, boczku i pieczarek. Posypujemy drugą połową tymianku i startym serem.
6. Resztę ciasta wałkujemy w okrąg i układamy na wierzchu tarty. Zalepiamy brzegi. Wierzch smarujemy roztrzepanym jajkiem. Ostrym nożem możemy zrobić na wierzchu nacięcia w jakiś wzorek (u mnie to był kwiatek).
7. Wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 35-40 minut. Podajemy z jakimś sosem - nada się np. pieczarkowy, serowy lub tzatziki.
Ta tarta dobrze się odgrzewa np. w mikrofali i moim zdaniem następnego dnia była lepsza w smaku.
Fajniutka:)
OdpowiedzUsuńWygladaja na bardzo smaczna :) Jesli sa ziemniaki I pieczarki to juz mnie kupilas :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tarta przykuła Twoją uwagę.
Usuńbardzo lubię czytać Twoje posty, a przepis chętnie wypróbuję przy najbliższej okazji;)
OdpowiedzUsuńHeh, to wiem, że wstępy do przepisów piszę przynajmniej dla jednej Czytelniczki ;)
Usuń