sobota, 29 września 2012

Tarta a'la Caprese z rukolą

Jesień już pełną gębą. Dla niektórych to pewnie oznaczało powrót do szkoły, albo kolejny semestr na studiach. Dla mnie jednak oznaczało to rozpoczęcie kolejnego semestru w szkole tańca. Jestem już po pierwszych tej jesieni zajęciach z tańców latynoamerykańskich. Już tak bardzo nie mogłam się doczekać :) Muszę przyznać, że gdy zapisywaliśmy się z Małżonem kilka lat temu na kurs tańca towarzyskiego, to było to przede wszystkim jego pomysł. Jednak z biegiem czasu stała się to również moja kolejna pasja, wcale nie mniejsza niż gotowanie i jedzenie i bez której, tak jak bez kuchni, po prostu nie mogę funkcjonować. Taniec daje mi wiele satysfakcji, chciałabym poznać jeszcze wiele tańców, nie tylko te, na które teraz mam czas chodzić. A poza tym jest też dobra dla mojego zdrowia - pracuję prawie wyłącznie przy komputerze, więc nie wyobrażam sobie tygodnia bez porządnej porcji ruchu, jestem pewna, że kręgosłup to by mi po prostu wysiadł...

A na blogu dziś przepyszna tarta z zeszłego weekendu. Inspiracją był przepis z książki M. Caprari "Kuchnia bez granic", ale przepis jest dość mocno podkręcony przeze mnie. M.in. rukolą, której nie warto pomijać. Małżon wyraził na głos i moje zdanie, że nie tylko świetnie pasuje, ale w ogóle nadaje wyrazu tej tarcie.


Składniki (na formę o średnicy 26 cm):
200g mąki pszennej (u mnie typ 500)
40g startego parmezanu
100g masła + trochę do wysmarowania formy
1/3 szklanki zimnej wody
1 łyżeczka octu spirytusowego
1/2 łyżeczki soli do ciasta + trochę do przyprawienia
3 większe pomidory
250g mozzarelli
ok. 2 łyżeczki suszonej bazylii
pieprz czarny
ok. 1-2 łyżki oliwy z oliwek
3-4 garście rukoli


1. Do miski wsypujemy przesianą mąkę i parmezan. 100g masła kroimy w mniejsze kawałeczki, wkładamy do mąki i wszystko razem siekamy.

2. Mieszamy wodę z octem i solą i wlewamy do mąki. Zagniatamy ciasto, formujemy kulę i zawijamy w folię spożywczą. Odkładamy do lodówki na przynajmniej godzinę (ja ciasto zagniotłam rano zaraz po śniadaniu, a wykorzystałam do obiadu i było z nim wszystko ok).

3. Formę natłuszczamy lekko masłem. Ciasto rozwałkowujemy i wykładamy nim formę. Nakłuwamy lekko widelcem w kilku miejscach i wstawiamy na 10 minut do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni. Ciasto powinno mieć złocisty kolor. I jeszcze moja uwaga - z boków ono trochę"schodzi", dlatego warto wyłożyć nim formę tak, żeby choć 0,5cm wystawało ponad bok formy. I tak trochę zejdzie i zrobi się niższe.

4. Pomidory zalewamy wrzątkiem i pozbawiamy skórki. Kroimy w plastry. Mozzarellę również kroimy w plastry. 

5. Układamy pomidory i mozzarellę dachówkowo we wzorek jak na zdjęciu. Posypujemy świeżo startym mielonym pieprzem, suszoną bazylią, solą i skrapiamy oliwą z oliwek. Ja dodatkowo zrobiłam tak, że mniej ładne plasterki mozzarelli i pomidorów (np. skrajne, albo porwane) ułożyłam bezpośrednio na cieście i dopiero na nich układałam dachówkowaty wzorek.

6. Wstawiamy do piekarnika nastawionego na 200 stopni na 15 minut. Podajemy, a przed jedzeniem każdy posypuje swój kawałek sporą porcją rukoli.


Taka tarta następnego dnia dobrze odgrzewa się w piekarniku, praktycznie nie traci na smaku.

8 komentarzy:

  1. Ten przepis ukradnę! Nie ma co! Będzie na moim blogu w moim wykonaniu, uwielbiam! Oczywiście podam skąd inspiracja! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie tarty a do tego grillowana cukinie:)pycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie grillowana cukinia również załapała się na zdjęciu, a zapomniałam dodać, że tartę podałam w jej towarzystwie :)

      Usuń
  3. Fajny pomysł! Na pewno przetestuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli przetestujesz daj koniecznie znać jak wyszło :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Będzie mi podwójnie miło, jeśli każdy będzie podpisany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...