Nasmażyłam w sobotę buraczków. Dla pułku wojska. Jedliśmy je dziś już czwarty dzień! A buraczkowa historia zaczęła się tak. Miałam ochotę zjeść w weekend jakiś klasyczny obiad. Wymyśliłam tradycyjne kotlety mielone, ziemniaczki z wody i zasmażane buraczki, klasyka jak nic. Postanowiłam, że w sobotę nasmażę kotletów mielonych i buraczków na dwa dni, tak żeby następnego dnia pójść na łatwiznę i tylko obrać i ugotować na świeżo ziemniaki, a resztę odgrzać. Buraczki smażone w ten sposób robiłam do tej pory raz i to dość dawno temu. Pamiętam, że użyłam wtedy 5 buraków i zjedliśmy wszystko od razu. Więc stwierdziłam, że jak użyję 9, to akurat starczy na dwa obiady. Myślę, że poprzednio miałam dużo mniejsze buraki niż teraz :/ W każdym razie po dwóch dniach jedzenia mielonych z ziemniaczkami i z ogromną porcją buraczków, przez dwa dni jedliśmy jeszcze schabowe z ziemniaczkami i z ogromną porcją buraczków. Małżon robi najlepsze schabowe na świecie, więc poprosiłam, żeby je zrobił i w ten sposób kontynuowaliśmy tradycyjne obiadki i wykończyliśmy buraczki.
Inspiracją dla moich buraczków był przepis z książki "365 obiadów na polskim stole na co dzień i od święta" E. Aszkiewicz i R. Chojnackiej, aczkolwiek myślę, że ta wersja jest dość daleka od oryginału, poczynając od tego, że tam buraczki są w formie puree. Użytą w sobotę ilość składników podam podzieloną przez dwa, a i tak spokojnie starczy na 6 normalnych porcji buraczków :D
Składniki (na 6 porcji):
1 kg buraków podobnej wielkości
1 dość twarde jabłko
1 średnia cebula
3/4 łyżki mąki pszennej
1 łyżka octu z białego wina (zwykły ocet też będzie ok)
1 łyżeczka cukru
sól
pieprz czarny
olej
1. Buraki myjemy, rozkładamy na blasze wyłożonej folią aluminiową i wstawiamy na godzinę do nagrzanego do 200 stopni piekarnika.
2. Cebulę obieramy i kroimy w centymetrową kostkę.
3. Gdy buraki są już upieczone, wyjmujemy i czekamy, aż trochę ostygną tak, żebyśmy mogli chwycić je do ręki. Obieramy i ścieramy w robocie kuchennym na tarce o dużych oczkach (nie polecam tarcia ręcznego bo wszędzie nachlapiemy brudzącym sokiem z buraków, nie mówiąc już o ilości pracy). Obrane jabłko również ścieramy na dużych oczkach.
4. W rondlu rozgrzewamy 2-3 łyżki oleju i wrzucamy cebulę. Gdy się zeszkli wsypujemy mąkę. Lekko mieszamy, po czym dodajemy starte buraki i jabłko. Smażymy wszystko 15 minut doprawiając solą, pieprzem, cukrem i octem.
Buraczki zasmażane to jedna z najlepszych przystawek :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, choć nie zawsze tak było - buraczki polubiłam bardzo późno, bo dopiero na studiach.
Usuńburaczki zasmażane uwielbiam...ostatnio zrobiłam ze śliwkami...
OdpowiedzUsuńA ze śliwkami to nie jadłam, ciekawy pomysł :)
Usuń