Jutro jadę na cały dzień pointegrować się firmowo. Oznacza to, że nie będę gotować, a za to będę jeść coś, co już będzie przygotowane. Choć gotowanie szczerze uwielbiam i jest to jedna z moich pasji, to jednak potrzebuję dni, gdy nie kiwnę nawet palcem w kuchni po to, żeby potem ruszyć w gary ze zdwojoną siłą i z nowymi pomysłami. No właśnie, jak już przy pomysłach jestem, po tych ziemniakach zapieczonych w kokilkach z jajkiem w wersji "jakby sadzonej", miałam taką myśl, żeby zapiec jakieś smaczne rzeczy z jajkiem roztrzepanym jak na omlet lub jajecznicę. Na początku było rozczarowanie, bo takie zapiekanki nie wyglądały zachęcająco. Pomyślałam, że trudno, nie wszystko musi przecież iść na blog. A potem zaczęliśmy jeść i smak w pełni zrekompensował wygląd, rzuciłam się więc na ostatnią, nadmiarową kokilkę, żeby na szybko uwiecznić jej zawartość zanim zostanie pochłonięta. Taka zapiekanka dołącza więc do kolekcji potraw absolutnie niefotogenicznych, ale naprawdę smacznych :)
Składniki (na 1 kokilkę):
jajko
pół pomidora
1-2 pieczarki
2 plasterki mozzarelli
1 łyżeczka posiekanego szczypiorku
1 łyżeczka śmietany
sól
pieprz czarny
suszona bazylia
opcjonalnie łyżeczka pokruszonego sera z niebieską pleśnią
1. Pomidor kroimy w półplasterki, oczyszczone pieczarki w plasterki, a plastry mozzarelli w paseczki.
2. W miseczce przygotowujemy roztrzepane jajko ze śmietaną, szczypiorkiem, solą i pieprzem.
3. Na dnie układamy pomidora, solimy, posypujemy świeżo zmielonym pieprzem, suszoną bazylią i paseczkami mozzarelli.
4. Na to układamy plasterki pieczarek i zalewamy jajkiem. Jak ktoś lubi to można wierzch posypać pokruszonym serem pleśniowym.
5. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i trzymamy, aż jajko się zetnie.
Przepis zgłaszam do akcji:
Ciekawy pomysł! A wygląda też całkiem przekonująco ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa, ale jakoś się nie przekonam, że to w ogóle wygląda, a co dopiero przekonująco :D Pozdrawiam :)
UsuńCzasem tak już jest, że smak jest odwrotnie proporcjonalny do wyglądu ;)
OdpowiedzUsuńMnie zachęca lista składników i Twój opis :)
To rzeczywiście czasem prawda z tą proporcją, którą podałaś. Np. jeden z moich ulubionych dipów, guacamole, moim zdaniem wygląda jak błoto, a przecież smak ma nieziemski :)
Usuńzjadłabym to już :) bardzo ciekawe składniki i wygląd też niczego sobie przecież :D ale smak na pewno ma powalający :)
OdpowiedzUsuń