Bardzo krótki długi weekend minął zbyt szybko. Nie chciało się wracać z motocyklowego weekendu w Bieszczadach. To zabawne, kilka lat temu nie wsiadłabym pewnie na motocykl, a co dopiero mówić o turystyce motocyklowej, a dziś żałuję, że sama nie mam oddzielnego. Oczywiście w tej materii coś tam się pomyśli, a na razie radochę sprawia samo bycie plecakiem. Też się wraca pozytywnie zmęczonym :)
A jeszcze przed wyjazdem w góry zjedliśmy taki oto obiad (pasuje też na ciepłą kolację albo jako przekąska) - potrawę z hiszpańskiej bieda kuchni, ziemniaczaną tortillę, ale żeby był polski akcent, zjedliśmy ją z mizerią. Małżon, na którego szczerość zawsze można liczyć, po pierwszym kęsie rzekł "no taki placek ziemniaczany". Na szczęście przyznał, że dobry. No i nie da się nie przyznać racji, to jest swego rodzaju placek ziemniaczany, ale warto zrobić, bo jest inny niż te polskie.
Składniki (na 2 porcje):
0,5 kg surowych ziemniaków (waga po obraniu)
3 jajka
1 mała cebula
1/3 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
szczypta wędzonej mielonej papryki
sól morska
czarny pieprz
oliwa do smażenia
1. Obrane ziemniaki kroimy w cienkie plasterki (1mm albo nawet trochę mniej). Jeśli ziemniaki są bardzo mokre to osuszamy papierowymi ręcznikami. Cebulę kroimy w piórka albo cienkie plasterki.
2. Na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy partiami ziemniaki i cebulę. Ziemniaki mają tylko trochę zmięknąć, a nie się zrumienić, uważajmy, żeby nie zrobić chipsów :) Przekładamy je do sitka i zostawiamy do ostygnięcia.
3. Jajka roztrzepujemy widelcem, przyprawiając solą, pieprzem i paprykami mielonymi.
4. Mieszamy jajka z ziemniakami i cebulą.
5. Na patelni o nieprzywierającej powłoce rozgrzewamy jeszcze 3 łyżki oliwy i przekładamy masę ziemniaczano-jajeczną na patelnię. Smażymy ok 12 minut.
6. Przy pomocy dużego talerza odwracamy tortillę na drugą stronę. Smażymy jeszcze ok 8 minut.
7. Podajemy tortillę pokrojoną w trójkąty.
Uwielbiam tę tortillę, robiłam ją w ubiegłym roku do akcji. Cieszę się, że znów psiankujesz ;)
OdpowiedzUsuńNie mogłabym przegapić tej akcji i nie dołączyć się choćby jednym małym przepisikiem, stanowczo to moja ulubiona akcja.
UsuńWidzę, że podobnie jak ja lubisz tortille:) Ta w klasycznej wersji jest równie pyszna
OdpowiedzUsuńswego czasu robiłam ją non stop, uwielbiam, oesuuu, proste jak budowa cepa a smaczne jak nie wiem cooo!!!:D
OdpowiedzUsuńFajny przepis - wart wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńfajny sposób na zużycie pozostałych z obiadu ziemniaków :))
OdpowiedzUsuńNo właśnie niezupełnie, bo smażysz surowe ziemniaki, a nie ugotowane :)
Usuń