Już za chwilę wiosna. Przynajmniej taką mam nadzieję. Osobiście lubię zimę, ale tylko do momentu, gdy pojadę na snowboard. Potem już mam dość zimowej pogody i nie mogę się doczekać cieplejszych dni. O snowboardzie zdążyłam już prawie zapomnieć, więc jak dla mnie wiosna mogłaby przyjść już teraz. Czy ktoś jest przeciw?
Tymczasem dziś pogoda taka senno-smętna, zero słońca. Zaopatrzyłam się więc w jeszcze zimowe latte z cynamonem i usiadłam do komputera. Dziś proponuję naprawdę niezawodny, łatwy gulasz drobiowy. Nie zawiera skomplikowanych składników i zawsze wszystkim smakuje. Przepis na podstawie książki "365 obiadów na polskim stole na co dzień i od święta" E. Aszkiewicz i R. Chojnackiej z moimi zmianami.
Składniki (na 4 porcje):
600g filetów z piersi kurczaka lub indyka (dziś u mnie indyk)
250-300g pieczarek
duża cebula lub dwie mniejsze
2-3 ząbki czosnku
1,5 łyżki mąki pszennej
1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki przyprawy złocistej do kurczaka
szklanka rosołu drobiowego (może być z kostki lub bulionetki)
sól
pieprz czarny
olej do smażenia
1. Kroimy mięso w ok. dwucentymetrową kostkę. Posypujemy papryką, przyprawą złocistą i mieszamy z rozgniecionymi ząbkami czosnku i przesianą przez sitko mąką. Odstawiamy na pół godziny.
2. Cebulę kroimy w piórka, pieczarki obieramy i kroimy w połówki lub ćwiartki (w zależności od wielkości).
3. Na oleju podsmażamy mięso, aż się zrumieni. Przekładamy do garnka, a na ten sam olej wkładamy cebulę, solimy i posypujemy pieprzem. Gdy się zeszkli przekładamy na mięsko, a na patelni podsmażamy pieczarki i posypujemy majerankiem. Pieczarki również przekładamy do garnka.
4. Na patelnię po smażeniu wlewamy rosół i podgrzewamy do wrzenia. Zalewamy mięso w garnku, mieszamy i dusimy na małym ogniu pod przykryciem ok. 1/2 godziny.
5. Jeśli sos jest zbyt rzadki, dosypujemy jeszcze odrobinę mąki przez sitko. Jeśli zbyt gęsty, wlewamy odrobinę gorącej wody. Przed podaniem próbujemy i ewentualnie doprawiamy jeszcze do smaku.
6. Podajemy z ziemniakami i sałatką, bądź surówką.
Widzę, że króluje u Ciebie kurczak :) Ja do innego mięska jeszcze nie mogę się przekonać i szczerze mówiąc to brakło mi już pomysłów na dania z kuraka więc z pewnością podpatrzę coś u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A u mnie kurczak gości często i jest bardzo pożądany przez rodzinkę. Również w bardzo podobbnym do Twojego gulaszu!
OdpowiedzUsuńGdzieś mam tę książeczkę. Całkiem o niej zapomniałam. Apetyczny obiadek;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Rewelacyjny przepis! Wysmienite! Dawno nie jadlam tak dobrego gulaszu z drobiu! Dziekuje, Ewelina
OdpowiedzUsuń