Ja i Małżon mamy bardzo rozbieżny gust jeśli chodzi o ostrzejsze potrawy. Ja ostre uwielbiam i najchętniej jadłabym takie potrawy jak najczęściej, Małżon wręcz przeciwnie. Dlatego też zazwyczaj ostre rzeczy zamawiam w restauracji, a w domu gotuję łagodnie. Na szczęście są potrawy, które łatwo zrobić w dwóch wersjach smakowych. Quesadillas z pewnością należą do takich właśnie dań. Jest to meksykańska potrawa, która w podstawowej wersji to po prostu placki tortilla (na południu raczej kukurydziane, na północy również pszenne), a pomiędzy nimi duża ilość łatwo topiącego się sera. Fajne jest to, że prawie wszystko może być dodatkiem, który oprócz sera można włożyć do środka.
Quesadillas zrobiłam ostatnio w dwóch wersjach smakowych, podaję składniki do obu.
Składniki (na 2 porcje)
4 pszenne tortille o średnicy 20cm
1 pojedyncza pierś z kurczaka
100g sera mozzarella (lub innego, który łatwo się topi)
przyprawa cajun
2 wędzone papryczki chipotle z zalewy
kilka plastrów sera z zieloną pleśnią
3 podłużne pomidory
2 łyżki posiekanych listków kolendry
mała dymka bez szczypioru
1 łyżka soku z limonki
1/4 łyżeczki ostrego sosu (u mnie z habanero, może być też tabasco)
sól
pieprz
kwaśna śmietana
1. Kurczaka myjemy, osuszamy i kroimy w kostkę o boku 1,5 cm. Posypujemy przyprawą cajun i odkładamy na pół godziny.
2. Pomidory kroimy w bardzo drobną kostkę (3mm) i zostawiamy do odcieknięcia, możemy też wyrzucić pestki. Dymkę kroimy tak samo drobno.
3. Mieszamy pokrojone pomidory i dymkę z sokiem z limonki i posiekaną kolendrą. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ostrym sosem.
4. Ser ścieramy na tarce o dużych oczkach. Chipotle kroimy na mniejsze kawałki. Kurczaka podsmażamy.
5. Na dwóch talerzach rozkładamy po jednej tortilli. Na każdej układamy połowę kurczaka i posypujemy połową sera. Dodatkowo układamy kilka plasterków sera pleśniowego lub kawałki papryczki chipotle. Przykrywamy drugą tortillą.
6. Grillujemy tortille na grillu elektrycznym po 3 minuty z każdej strony (lub odrobinę dłużej, chodzi o to, żeby ser się rozpuścił).
7. Na talerzu kroimy quesadillas w ćwiartki i jemy z salsą pomidorową i kwaśną śmietaną. Ja polałam sobie jeszcze odrobiną sosu z habanero dla uzyskania ostrzejszego efektu.
Bardzo mi się podoba to danie, musi wspaniale smakować :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. A co do smaku, cóż, uważam to za jeden z moich najbardziej udanych obiadów w ostatnim czasie :) Pozdrawiam.
Usuń