Nie brałam udziału we wcześniejszych zabawach z F1, ale w tym roku jak zobaczyłam ten przepis na dżem z kiwi to nie mogłam potem o nim przestać myśleć. To było jak prawdziwa obsesja. Nawet na zajęciach z dancehallu ćwiczyłam kroki i myślałam o tym dżemie. Po prostu nie mogłam go wyrzucić z myśli. Nie było więc innej rady jak tylko wziąć udział w Grand Prix Australii :) Zrobiłam dżem u Mamy, więc od razu z podwójnej porcji - słoiczek dla niej, słoiczek dla mnie. Odrobinę zmniejszyłam ilość cukru i dodałam cukier waniliowy.
Składniki (na dwa małe słoiczki):
10 dojrzałych kiwi
3/4 szklanki cukru
2 łyżki cukru waniliowego domowego
sok z pół limonki
niecała płaska łyżeczka otartej skórki z limonki
1. Kiwi obieramy, kroimy wzdłuż na ćwiartki, każdą z nich na plasterki.
2. W rondlu podgrzewamy na małym ogniu kiwi z cukrem. Początkowo puści dużo soku, ale stopniowo sok odparuje, a kiwi się trochę rozpaćka. Mi to zajęło 25-30 minut.
3. Dodajemy sok z limonki i skórkę. Podgrzewamy jeszcze 3 minuty i rozkładamy do wyparzonych słoiczków.
Przepis bierze udział w zabawie z okazji Grand Prix Australii:
tego jeszcze nie widziałam, bardzo ciekawy dżem:)
OdpowiedzUsuńO to polecam wypróbować :)
UsuńNie robiłam i nie jadłam takiego dżemu, ale mam na niego ochotę:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie jest pracochłonny więc łatwo poradzić sobie z ochota na niego ;)
Usuńo, nie jadłam, musi być idealnie kwaśny, kwaśno-słodki...do deseru jakiegoś najlepszy...dla złamania smaku;)
OdpowiedzUsuńLa Lollu, zrobiłam go co prawda z myślą o śniadaniowych kanapkach, ale Twój pomysł o dodaniu go do deseru muszę rozważyć, jeszcze nie zjedliśmy całego ;)
UsuńBardzo mi miło, że się przyłączyłaś do wspólnego gotowania :) Oczywiście zapraszam częściej :) np. dziś i jutro :)
OdpowiedzUsuńJest już podsumowanie GP Australii, zapraszam http://redandpale.blox.pl/2013/03/Wspolne-gotowanie-z-formula.html
PS. Oprócz deseru, widziałam też gdzieś drinka z wykorzystaniem tego dżemu :> koniecznie muszę spróbować